Potężny karambol. Zderzyło się nawet kilkadziesiąt aut

Do wypadku doszło w poniedziałek po godzinie 6. - O godzinie 6.40 wpłynęło do nas zgłoszenie, że doszło do zdarzenia drogowego. Wciąż jest za wcześnie na szczegóły - mówiła zaraz po wypadku w rozmowie z Wirtualną Polską mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Jak wynikało ze wstępnych informacji, w karambolu mogło brać udział kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt pojazdów.

Jak informowała straż pożarna, która prowadzi na miejscu działania, pojazdy stoją na odcinku kilku kilometrów. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że w zdarzeniu uczestniczyły 24 pojazdy. Poszkodowane zostały cztery osoby - przekazał oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach w rozmowie z PAP.

Po godzinie 9 służby przekazały kolejną informację. - Na drodze zderzyło się 40 pojazdów. 24 auta zostały poważnie uszkodzone, a 16 ma drobne uszkodzenia -  przekazał rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach st. kpt. Marcin Bajur. Dodał także, że zwiększył się też bilans poszkodowanych w karambolu. - Osiem osób wymagało pomocy. Cztery na początku i cztery, które w trakcie prowadzonych działań zgłosiły do strażaków - przekazał Bajur. Dwie ranne osoby przetransportowano do szpitala.

- Dostaliśmy wezwanie, że zderzyły się samochody. Po dojeździe okazało się, że to znaczny karambol - mówiła w rozmowie z TVN24 Beata Gizowska, rzeczniczka straży pożarnej w Kielcach.

- Ciężko przypuszczać, co było przyczyną, ale myślę, że warunki pogodowe, które się gwałtownie zmieniają, spowodowały ten karambol – dodaje.

W Świętokrzyskiem od rana panują trudne warunki. Mgła i śliskie drogi utrudniają jazdę kierowcom.

Droga w miejscu wypadku w stronę Kielc została całkowicie zablokowana na kilka godzin. Na miejscu pracowały służby. Dla kierowców dostępny był objazd.

Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad tuż po godzinie 14. droga w miejscu wypadku była całkowicie przejezdna.