Trwa ładowanie...
d3u6lok
28-05-2007 15:03

Kaprysy Barbry Streisand



Mówi się, że jest rozkapryszoną diwą, o czym już wkrótce będzie miała okazję się przekonać brytyjska publiczność. W czerwcu 65-letnia Barbra Streisand przyjeżdża na koncerty do Europy.

d3u6lok
d3u6lok

Żyjąca legenda kultury rozrywkowej drogo się ceni, za bilet na jej występ trzeba zapłacić 500 funtów, czyli więcej niż za najdroższe wejściówki na koncerty Rolling Stonesów czy Madonny. Wiele lat temu amerykański komik Walter Matthau stwierdził po spotkaniu z Barbrą Streisand na planie filmu „Hello, Dolly”: Masz w sobie tyle talentu, ile jest w pierdnięciu motyla. Dalszą jej karierę można postrzegać jako uparte próby dowiedzenia, jak bardzo Matthau się mylił.

Prawie jak Elvis

Dla rzeszy wielbicieli Streisand jest najwybitniejszą piosenkarką minionych 40 lat, która w samych tylko Stanach Zjednoczonych sprzedała 71 mln płyt. Słynny pianista Glenn Gould nazwał kiedyś jej głos „jednym z cudów natury”. Jednak nie wszyscy się z tym zgadzają. Nawet w latach 70., gdy była u szczytu sławy dzięki rolom w takich filmach jak „Narodziny gwiazdy” czy „Tacy byliśmy”, sondaże przeprowadzone przez wielkie wytwórnie filmowe pokazały, że Streisand jest uznawana za najbardziej popularną, a zarazem najbardziej nielubianą gwiazdę. Tym skrajnościom w ocenie winny jest w pewnej mierze wydatny nos artystki, który może się podobać lub odstręczać, i który – na wczesnym etapie kariery – Streisand miała zamiar poprawić chirurgicznie. Jednak to właśnie dzięki niemu jej głos ma tak niesamowitą barwę. Mało tego, ten potężny organ wyróżniał Streisand na tle plejady bezbarwnych hollywoodzkich gwiazdeczek lat 60. – Czy krzywy nos jest przestępstwem popełnionym na narodzie? – pytała retorycznie w piosence z
musicalu „Funny Girl” opowiadającego historię robiącej zawrotną karierę żydowskiej piosenkarki. Od tamtego czasu Streisand obnosi się ze swoim nosem i żydowskim pochodzeniem niczym z medalem za bohaterskie wyczyny podczas wojny.

Dramatyczne rozdarcie między Barbrą-brzydkim kaczątkiem a Barbrą-uwodzicielską syreną dostrzegł aktor Omar Sharif. – Ona nie może być odtwórczynią pierwszoplanowej roli kobiecej, jest za brzydka – uznał, gdy po raz pierwszy zobaczył ją na planie „Funny Girl”. Jednak po kilku próbach przyznał, że Streisand wygląda całkiem nieźle, jeśli spojrzeć na nią pod odpowiednim kątem. Pod koniec tygodnia twierdził, że to najładniejsza dziewczyna, jaką kiedykolwiek widział.

Na podst. The Sunday Times

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

d3u6lok
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u6lok
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj