Kapitan Wrona nie dokonał niczego nadzwyczajnego?
Tadeusz Wrona, który 1 listopada wylądował na Okęciu bez podwozia przyleci do USA. Spotkanie z pilotem - bohaterem odbędzie się w Centrum Polsko - Słowiańskim na Greenpoincie, polskiej dzielnicy Nowego Jorku. Być może przyjdzie burmistrz Bloomberg, mimo że niektóre amerykańskie media uważają, że kapitan Wrona nie dokonał niczego niezwykłego.
Pilot, odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, jest w USA bardzo popularny, nie tylko wśród Polaków. Wiadomość o jego udanym awaryjnym lądowaniu była podawana przez wszystkie dzienniki amerykańskie.
Teraz Polacy z nowojorskiej metropolii będą mieli okazję osobiście podziękować pilotowi, z którego są tak dumni. W środę, 16 listopada kapitan Tadeusz Wrona spotka się z Polonią w Centrum Polsko - Słowiańskim na Greenpoincie. Na spotkaniu organizowanym między innymi przez SPATA (Stowarzyszanie Polsko - Amerykańskich Biur Podróży) być może pojawi się burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg. Na pewno będą też media amerykańskie, w tym nowojorski "Daily News", który piórem Corky'ego Siemaszki, amerykańskiego dziennikarza polskiego pochodzenia, szczegółowo informował o Tadeuszu Wronie.
Jednak nie wszystkie media w USA z równą życzliwością podchodzą do sukcesu polskiego pilota. Niedawno w znanym programie satyrycznym Saturday Night Live, w niewybredny sposób z kapitana Wrony żartował Seth Meyers, któremu najwyraźniej nie spodobały się porównania Polaka do amerykańskiego bohatera kapitana Sally'ego Sullenbergera, który w 2009 roku wylądował airbusem na rzece Hudson. - Uważam, że na określenie "Polski Sully" zasługuje ktoś, kto wyląduje łodzią w porcie lotniczym - stwierdził Meyers.
Wielkości swojego bohatera strzegą satyrycy, ale też i poważni dziennikarze protestują przeciwko zrównywaniu jego wyczynu z dokonaniem Polaka. Przykładem może być magazyn "New York", który otwarcie dowodzi, że Sullenberger był lepszy. "Z całym szacunkiem dla kapitana Wrony, ale nie można tak po prostu porównywać go z Sully'm" - czytamy w artykule opublikowany na stronie internetowej magazynu. "Tylko kilku koszykarzy zasługuje na miano następnego Michaela Jordana i uroda tylko kilku kobiet może być porównywana z urodą Minki Kelly (popularna amerykańska aktorka znana między innymi z serialu Friday Night Lights)" - pisze "New Jork".
Autor artykułu Dan Amira dowodzi, że Sullenberger zasługuje na większe uznanie, bo udane lądowanie na wodzie należy do rzadkości, w przeciwieństwie do lądowania na "brzuchu", które jest jednym z najpopularniejszych rodzajów awaryjnych lądowań. Poza tym - pisze Amira - amerykański pilot miał na podjęcie decyzji tylko kilka sekund, a polski miał czas by przygotować zarówno siebie jak i całą załogę.
Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski