Kapelan odnalazł porzucone po aborcji dziecko - ciągle żyło
Niemal dzień po przeprowadzonej aborcji kapelan szpitala na południu Włoch odkrył, że rzekomo martwy noworodek żyje - informuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph" na swojej stronie internetowej.
29.04.2010 | aktual.: 29.04.2010 20:41
22-tygodniowy płód zmarł następnego dnia, pomimo natychmiastowej pomocy medycznej.
Matka, dla której była to pierwsza ciąża, zdecydowała się dokonać aborcji w szpitalu w Rossano, ponieważ dziecko miało urodzić się z rozszczepieniem wargi i podniebienia.
Zabieg się nie udał i dziecko zostało porzucone przez lekarzy na śmierć.
Fakt, że dziecko żyje, odkrył ojciec Antonio Martello, szpitalny kapelan. Duchowny chciał pomodlić się nad ciałem noworodka i wtedy zauważył, że owinięte w prześcieradło dziecko rusza się i oddycha.
Ksiądz natychmiast zaalarmował lekarzy, którzy przetransportowali noworodka do specjalistycznego szpitala. Jego życia nie udało się uratować - zmarło następnego dnia.
Włoska policja prowadzi śledztwo ws. zabójstwa. Prawo nakłada bowiem na lekarzy obowiązek ratowania dziecka, jeśli przeżyje ono aborcję.