Kaniewski: nie rozmawiałem z Dochnalem nt. Rafinerii Gdańskiej
Były minister skarbu Zbigniew Kaniewski
poinformował w oświadczeniu,
iż nie prowadził ze znanym lobbystą Markiem Dochnalem żadnych
rozmów dotyczących sprzedaży Rafinerii Gdańskiej, ani też w
sprawie kontraktu dotyczącego tzw. mostu energetycznego, czyli
transmisji przez Polskę energii elektrycznej z Rosji do Niemiec.
11.11.2004 | aktual.: 11.11.2004 11:56
W poniedziałek członek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, Antoni Maciarewicz (RKN) ujawnił, iż z materiałów pochodzących ze śledztwa przeciwko lobbyście wynika, że w marcu 2004 r., ówczesny minister skarbu Zbigniew Kaniewski miał spotykać się z przedstawicielami rosyjskiego Łukoila i obiecywać im zgodę na sprzedaż Rafinerii Gdańskiej.
W środę "Gazeta Wyborcza" napisała, że "z telefonicznego podsłuchu 160 rozmów, których stenogramy ma komisja, wynika, że Dochnal negocjował z Kaniewskim sprzedaż Rosjanom kluczowych zakładów energetycznych". Według gazety chodzi o interesy, jakie Dochnal miał robić dla dwóch potężnych rosyjskich koncernów: Łukoilu i RAO-JES. "Dojście" do Kaniewskiego miał ułatwić Dochnalowi poseł Andrzej Pęczak.
W oświadczeniu Kaniewski nie zaprzecza, że spotkał się z Dochnalem na prośbę Pęczaka. Biznesmen miał być przedstawiony ministrowi jako "przedsiębiorca i dobry znajomy pana posła". Do spotkania - jak twierdzi Kaniewski - doszło tylko raz i zapewnia, że podczas spotkania nie miały miejsca żadne negocjacje.
W związku z tym, że pan Dochnal wykazywał zainteresowanie prywatyzacją polskich przedsiębiorstw, w tym także energetycznych, zwróciłem uwagę, że w Ministerstwie Skarbu obowiązują wszystkich potencjalnych inwestorów określone procedury (...) - napisał były minister skarbu.
Jak twierdzi, w połowie marca 2004 r. podjął decyzję o przerwaniu negocjacji z jedynym wówczas inwestorem strategicznym Grupy G8 i w porozumieniu ze spółkami energetycznymi wchodzącymi w skład tej grupy, rozpoczął proces ich konsolidacji z zamiarem ich prywatyzacji przez wejście na giełdę. To - zdaniem Kaniewskiego - automatycznie wykluczyło "powrót do ponownej sprzedaży kolejnemu inwestorowi strategicznemu".
Według ministra zainteresowanie koncernu RAO-JES kupnem Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin wygasło, gdy zapadła decyzja o kontynuowaniu budowy bloku energetycznego w tym zespole. W oświadczeniu Kaniewski zapewnia, że szczegółowe wyjaśnienia w tych sprawach złożył w prokuraturze.