Kangur na Mazurach. Trwają poszukiwania uciekiniera
W województwie warmińsko-mazurskim biega na wolności kangur. Uciekł z prywatnej posesji 20 października i do tej pory nie udało się go złapać.
Od ponad dwóch tygodni kangur jest na wolności. Zwierzę uciekło z prywatnej posesji w powiecie działdowskim w województwie warmińsko-mazurskim. Właściciel do tej pory nie zgłosił zaginięcia.
Torbacz był ostatnio widziany okolicach miejscowości Cibórz, Nowy Dwór, Jamielnik i Lidzbark Welski.
"Bardzo prosimy okolicznych mieszkańców na zwrócenie szczególnej uwagi na tego nietypowego zwierzaka" - czytamy w poście Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt "Przytul Psisko" na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekinier z rodziny torbaczy
- Kangur nie jest agresywny, nie uderzy was, nie ugryzie, będzie uciekał. To jego jedyna linia obrony - wyjaśnia stowarzyszenie.
Jest to najprawdopodobniej kangur mniejszy, gatunek z podrodziny kangurów, nazywany też walabią damą - podało TVN24.
- Na tak dużym terenie jedyną możliwością pomocy mu jest zamknięcie ogrodzonej posesji, na którą wejdzie - tłumaczy Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt.
Pułapka na kangura
W złapaniu kangura pomóc ma hodowca tych zwierząt. Aby jednak było to możliwe, konieczne jest wcześniejsze zatrzymanie kangura na posesji przez mieszkańców. Stowarzyszenie liczy na pomoc obywateli. Na otwartym terenie odłowienie torbacza jest niemalże niemożliwe.
- Należy zamknąć posesję i dzwonić do nas. My mamy kontakt do hodowcy z Brodnicy, który zaoferował się, że przyjedzie i go złapie. Hodowcy mają swoje sposoby. Ja wiem, że oni łapią w takie duże podbieraki, za ogon, bo jak zwierzak jest przestraszony, to będzie próbował uciec - powiedziała w rozmowie z TVN24 Izabela Malinowska ze stowarzyszenia.
Osoby, które go zobaczą lub uda im się złapać uciekiniera, proszone sąd kontakt pod nr tel. 511 717 145.
Przeczytaj także:
Źródło: Facebook/TVN24