Kandydował mimo, iż zabrania mu ordynacja
Na liście wyborczej toruńskiej Samoobrony
jest skazany za oszustwo i sfałszowanie podpisu Piotr Strzała.
Ubiegając się z taką przeszłością o mandat radnego, znów popełnił
przestępstwo - pisze "Gazeta Wyborcza".
09.11.2006 | aktual.: 09.11.2006 06:11
Strzała wystartował razem z żoną Gabrielą. Jest czwarty na liście kandydatów Samoobrony do toruńskiej rady miasta z Bydgoskiego Przedmieścia (okręg nr 2). Znalazł się wśród nich, mimo że w czerwcu 2004 r. toruński sąd skazał go na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 300 zł grzywny. Dlaczego ubiega się o mandat, skoro zabrania mu tego ordynacja wyborcza? Strzała początkowo nie widzi problemu: No i co z tego, że mam wyrok? Jestem na liście, ale to nie znaczy, że kandyduję - mówi.
Wyrokiem Strzały nie przejął się Kazimierz Wójcik, wiceszef Samoobrony w Toruniu: To bardzo dobry członek partii, uczciwy i sumienny obywatel. Zasługuje, by być kandydatem - mówi.
"GW" zaznacza, że kilka razy działacze partii Leppera próbowali nakłonić dziennik, abyśmy nie publikował historii Strzały. Do redakcji zadzwonił Władysław Przybysz, kandydat Samoobrony do sejmiku. Nie dałoby rady wstrzymać tekstu? - zapytał.
Próby ponawiał także Wójcik. Przed konferencją w siedzibie Samoobrony kilka razy szeptał do ucha fotoreporterowi "GW": Pan powie koledze, żeby nie pisał. Tak po koleżeńsku, to przecież pana kumpel.
Po rozmowie z Wójcikiem dziennikarz "GW" spotkał się ze Strzałą, który jest już po słowie z posłem i szefem Samoobrony w regionie Lechem Kuropatwińskim. Strzała oświadcza, że wycofuje się z wyborów.
Rezygnacja Strzały nie oznacza końca jego przygody z tegorocznymi wyborami. Przed rejestracją kandydatury musiał złożyć oświadczenie o posiadaniu biernego i czynnego prawa wyborczego. Jeśli zrobił to, mając prawomocny wyrok, poświadczył nieprawdę, czyli popełnił przestępstwo- mówi sędzia Wiktor Gromiec, komisarz wyborczy w Bydgoszczy. Do tej pory takiego przypadku jeszcze nie mieliśmy.
Strzale grozi do trzech lat pozbawienia wolności. (PAP)