Kandydat PiS na prezydenta Bytomia zatrzymany przez CBA
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Damiana B., kandydata na urząd prezydenta Bytomia z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie prezesa piłkarskiego klubu Polonia Bytom. Razem z jeszcze jednym działaczem tego klubu jest on podejrzany o wręczenie łapówki sędziemu piłkarskiemu - poinformował Wirtualną Polskę rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Mężczyzna po złożeniu wyjaśnień został zwolniony.
30.09.2010 | aktual.: 29.10.2010 17:45
Dobrzyński powiedział, że do zatrzymania Damiana B. i Wacława K. doszło w środę rano w ich bytomskich mieszkaniach. W Prokuraturze Apelacyjnej we Wrocławiu obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty korupcyjne dotyczące sezonu piłkarskiego 2004/2005. Prokurator zastosował wobec nich po 10 tys. zł poręczenia majątkowego. Do tej pory w tej sprawie CBA zatrzymało już 149 osób, którym przedstawiono 870 zarzutów.
W nadchodzących wyborach samorządowych Damian B. jest kandydatem na prezydenta Bytomia z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości.
Damian B. ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. W latach 2002-2010 pracował jako prawnik w Urzędzie Miejskim w Bytomiu. Od 2002 roku pełnił też funkcję wiceprezesa Polonii Bytom. Dwa lata później został prezesem klubu. Damian B. jest też członkiem zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. W 2010 otrzymał od Prezydenta RP Brązowy Krzyż Zasługi. Odznaczono go również za zasługi dla miasta Bytomia.
Policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu zatrzymali z kolei b. zawodnika m.in. Zagłębia Lubin, Górnika Polkowice i Zagłębia Sosnowiec Sławomira P. i b. piłkarza m.in. ŁKS, Polonii Warszawa i Zawiszy Bydgoszcz Jacka K.
- Pierwszy z mężczyzn został zatrzymany w woj. mazowieckim, a drugi w pomorskim. Obaj zostali przewiezieni do Wrocławia, a następnie doprowadzeni do prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej - dodał Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Sławomirowi P. postawiono zarzuty wręczania łapówek. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, a prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł.
Również Jacek K. usłyszał zarzuty korupcji. - Mężczyzna także złożył już wyjaśnienia. Prokurator nie zastosował wobec niego żadnego środka zapobiegawczego. Został zwolniony do domu - dodał Kasiura.
Prokurator nie chciał powiedzieć, jakiego okresu dotyczą postawione obu mężczyznom zarzuty.