Kandydat Kuczmy kandydatem Moskwy
Ambasador Rosji w Kijowie Wiktor
Czernomyrdin dał do zrozumienia, że obecny premier Ukrainy Wiktor
Janukowycz jest tym politykiem, którego Moskwa chciałaby widzieć
jako prezydenta Ukrainy po jesiennych wyborach.
Głównym rywalem kandydata obozu władzy, Janukowycza, będzie przedstawiciel opozycji, były szef ukraińskiego rządu Wiktor Juszczenko, który ma opinię polityka prozachodniego.
Byłoby nieuczciwie powiedzieć, że Rosja nikogo nie popiera. Jaką politykę będzie prowadził Janukowycz, my wiemy. Raczej nikt nie przeszkodzi mu w kontynuacji obecnego kursu w polityce zagranicznej. A co do Juszczenki - zobaczymy... On nie ukrywa, jaką politykę będzie prowadził. A jeśli będzie takie jednostronne podejście, to będzie nam nieprzyjemnie, zresztą coś takiego raczej nie jest możliwe w naszych czasach - powiedział Czernomyrdin w wywiadzie dla kijowskiego tygodnika "Korrespondent". Jeżeli przyszły prezydent nie będzie chciał dobrych stosunków Rosji i Ukrainy, to naród ukraiński na to nie pozwoli - dodał Czernomyrdin.
Wypowiedź rosyjskiego ambasadora wywołała protest opozycji ukraińskiej. Około 20 młodych ludzi demonstrowało przed gmachem ambasady Rosji, protestując przeciwko ingerowaniu Moskwy w wewnętrzne sprawy Ukrainy i próbom dyskredytacji Juszczenki. W rękach trzymano transparenty z napisami - "Czernomyrdin wynoś się z Ukrainy!", "Dyktatorze Putin, nie mieszaj się w wewnętrzne sprawy Ukrainy!".
Pierwsza tura wyborów prezydenckich na Ukrainie została zaplanowana na 31 października i najprawdopodobniej żaden z kandydatów nie uzyska w niej poparcia ponad 50 proc. głosujących. O wszystkim ma rozstrzygnąć druga tura - 21 listopada - w której, jak przewidują sondaże, spotkają się Juszczenko i Janukowycz.