Kandydat centro-prawicy wygrał wybory w Portugalii
Oficjalne wyniki wskazują, że
kandydat centro-prawicy, były wieloletni premier Portugalii Anibal
Cavaco Silva, uzyskał ponad 50% głosów w niedzielnych
wyborach i tym samym został wybrany prezydentem tego kraju już w pierwszej
turze.
23.01.2006 | aktual.: 23.01.2006 06:11
Przekazane przez panstwową komisję wyborczą oficjalne wyniki, uwzględniające dane z 4260, czyli prawie wszystkich lokali wyborczych z wyjątkiem kilku, wskazują, że na Cavaco Silvę głosowało 50,59% wyborców. Wynik ten może zostać jeszcze skorygowany, ale tylko minimalnie, co oznacza, że 66-letni profesor ekonomii z pewnością utrzyma ponad 50-procentowe poparcie, niezbędne dla wyboru już w pierwszej turze.
Jego głowny konkurent, niezależny ale blisko związany z lewicą polityk Manuel Alegre uzyskał 20,72% głosów, a były wieloletni prezydent kraju, historyczny przywódca Portugalii po okresie "rewolucji goździków", 81-letni socjalista Mario Soares 14,24% głosów.
Soares, który był oficjalnym kandydatem Partii Socjalistycznej, jako pierwszy uznał w niedzielę wieczorem zwycięstwo Cavaco Silvy i złożył mu gratulacje. Zaraz potem z gratulacjami pospieszył obecny socjalistyczny premier Portugalii Jose Socrates, który zapowiedział bliską współpracę z prezydentem, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki, kulejącej z powodu m.in. najwyższego od 18 lat bezrobocia.
Sam Cavaco Silva już przed wyborami zapowiedział, że w wypadku zwycięstwa nie rozwiąże parlamentu i będzie współrządził z socjalistycznym, wybranym w ubiegłym roku, rządem większościowym Socratesa, podejmującym trudne próby reformowania gospodarki. Jak zapowiedział, wspólnym celem będzie ograniczenie bardzo wysokiego deficytu budżetowego oraz ożywienie gospodarki.
Chcę być i będę prezydentem wszystkich Porugalczyków - oświadczył po ogłoszeniu zwycięstwa Cavaco Silva. W wystąpieniu wygłoszonym na wiecu w centrum kulturalnym w dzielnicy Belem, we wschodniej części stolicy kraju Lizbony, obiecał pilne "wsłuchiwanie się" w potrzeby obywateli i podkreślił znaczenie stosunkowo wysokiej frekwencji wyborczej, która wyniosła 62,6%.
Dziewięciomilionowy elektorat najbiedniejszego kraju Europy Zachodniej wybrał w niedzielę prezydenta spośród sześciu oficjalnych kandydatów. Cavaco Silva - premier w latach 1985-1995 - był już w sondażach przedwyborczych zdecydowanym faworytem, jednak ostateczne zwycięstwo ułatwił mu fakt rozdrobnienia głosów lewicy pomiędzy kilku rywalizujących ze sobą polityków.
Dotychczasowy prezydent Jorge Sampaio, który pełnił najwyższy urząd przez dwie kolejne kadencje w latach 1996 - 2000 i 2001 - 2006, nie mógł już więcej kandydować.