PolskaKanclerz Niemiec w Muzeum Powstania Warszawskiego

Kanclerz Niemiec w Muzeum Powstania Warszawskiego

Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder podczas wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie postawił zapalony przez harcerzy znicz przy dzwonie im. dowódcy powstania generała Antoniego Chruściela "Montera".

01.08.2004 16:35

Kanclerz przez chwilę rozmawiał z prezydentem Warszawy Lechem Kaczyńskim i historykiem Normanem Davisem, autorem książki "Powstanie'44", który podpisuje ją w niedzielę w muzeum. Później udał do Ogrodu Różanego na tyłach Muru Pamięci, gdzie spotkał się z kombatantami.

W rozmowie z nimi kanclerz powiedział, że wiele czytał na temat Powstania Warszawskiego i bohaterstwa mieszkańców Warszawy oraz, że ten fragment historii jest mu bardzo bliski. Powiedział również, że ważne jest, byśmy razem zastanowili się nad tym fragmentem naszej historii.

Tadeusz Filipkowski z Fundacji Filmowej Armii Krajowej oraz Tadeusz Pośpiech z Światowego Związku Żołnierzy AK przekazali Schroederowi film "Powstanie Warszawskie po 60 latach" ze zdjęciami operatorów AK. Szef niemieckiego rządu zwiedził w towarzystwie Kaczyńskiego ekspozycję w hali A muzeum, po której oprowadzała go Joanna Bojarska z Muzeum Historycznego.

W fotoplastikonie obejrzał zdjęcia Warszawy w czasie Powstania. Zatrzymał się przy murze symbolizującym mur getta z obwieszczeniami zawierającymi nazwiska rozstrzelanych przez Niemców Polaków.

Prezydent Warszawy, pytany o wrażenia, powiedział, że "mieliśmy tutaj do czynienia ze złożeniem hołdu, który składa się armii, choćby wrogiej. Krótko mówiąc, był to pewien gest, ale czekamy na wolę" - oświadczył.

Dzień przed przyjazdem Schroedera, Kaczyński wyraził pogląd, że "w niedzielę powinien nastąpić akt ekspiacji". "Patrzę na to jako Polak" - dodał. Zapowiedział "twardą kontynuację" szacowania strat poniesionych w II wojnie światowej.

Kanclerz federalny przybył do Warszawy na zaproszenie premiera Marka Belki, by wziąć udział w obchodach 60. rocznicy wybuchu Powstania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)