Kancelaria Sejmu nie potrąciła Kaczyńskiemu ani złotówki. Chodzi o nieobecności
Jak ustaliła Wirtualna Polska, Kancelaria Sejmu nie potrąciła posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu ani złotówki z wynagrodzenia za nieobecności w gmachu na Wiejskiej. Od początku kadencji na 7068 głosowań nie uczestniczył w 1674. Jak wynika z dokumentu, do którego dotarliśmy, Sejm wszystkie absencje prezesowi PiS usprawiedliwił.
Obowiązek usprawiedliwiania nieobecności posłów na posiedzeniach Sejmu i posiedzeniach komisji sejmowych wynika wprost z regulaminu Sejmu. - W razie niemożności wzięcia udziału w posiedzeniu Sejmu lub komisji, poseł w miarę możliwości zawiadamia przed terminem posiedzenia odpowiednio Marszałka Sejmu lub przewodniczącego komisji, a następnie jest obowiązany w ciągu 7 dni usprawiedliwić w formie pisemnej swoją nieobecność odpowiednio przed Marszałkiem Sejmu lub przewodniczącym komisji – czytamy w sejmowym regulaminie.
Jeśli poseł nie usprawiedliwi swojej nieobecności, Marszałek Sejmu obniża uposażenie poselskie i dietę parlamentarną "o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za niewzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań”.
Od początku sejmowej kadencji było 7068 głosowań. Kaczyński uczestniczył w 5394 głosowaniach (76,32 proc.). Jak wynika z listy "potrąceń za nieusprawiedliwione nieobecności posłów", udostępnionej nam przez Kancelarię Sejmu, nie ma na niej Jarosława Kaczyńskiego. Lista obejmuje okres listopad 2015 - grudzień 2018. A to oznacza, że wszystkie nieobecności ma usprawiedliwione. Tym samym z jego poselskiego wynagrodzenia nie została potrącona ani złotówka. Poniżej przedstawiamy listę potrąceń za 2018 rok. Jak widać nie ma na niej Jarosława Kaczyńskiego.
Jak uzasadniał swoje usprawiedliwienia prezes Prawa i Sprawiedliwości? Tych informacji Kancelaria Sejmu nie ujawnia. - Regulamin Sejmu określa, że do jawnych należą jedynie informacje dotyczące nieusprawiedliwionych nieobecności posłów na posiedzeniach Sejmu i komisjach sejmowych – informuje Wirtualną Polskę sejmowe biuro prasowe.
Tymczasem, na stronie posła Jarosława Kaczyńskiego, przy sejmowym posiedzeniu 22 listopada 2018 roku, widnieje informacja, że nie wziął on udziału w żadnym z 35 głosowań. Nie ma też informacji, że nieobecność usprawiedliwił. Zgodnie z regulaminem Sejmu, Marszałek powinien więc potrącić mu 1/30 z poselskiej pensji.
Z kolei 28 grudnia uczestniczył jedynie w 2 głosowaniach na 15 (13,3 proc.). Według sejmowego regulaminu, żeby nie było potrącenia musiał uczestniczyć w 20 proc. głosowaniach. Informacji, że prezes PiS usprawiedliwił swoją nieobecność również brak. Tym samym, za to posiedzenie również formalnie powinien mieć potrącenie w wysokości 1/30
O wyjaśnienia poprosiliśmy sejmowe biuro prasowe, czekamy na odpowiedź.
Zobacz także: Petru oskarża PiS i Jarosława Kaczyńskiego
Przypomnijmy, że o sprawie nieobecności w Sejmie prezesa PiS zrobiło się głośno w ubiegłym roku po zapytaniach posła Arkadiusza Myrchy (PO). - O ile znane powszechnie problemy zdrowotne Pana posła Jarosława Kaczyńskiego stanowią podstawę do usprawiedliwienia nieobecności wiosną 2018 roku, o tyle w ostatnich miesiącach Pan poseł prowadzi normalną i regularną działalność polityczną. A ta, zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej, jest szczególnie intensywna. Z przekazów medialnych wiemy, że podróżuje po Polsce, bierze udział w wiecach, konferencjach czy eventach wyborczych. Co więcej, sytuacje te nie mają charakteru incydentalnego, a charakter ciągły – twierdził Arkadiusz Myrcha.
We wspomnianym przez posła Platformy okresie, Jarosława Kaczyńskiego nie było na sejmowych posiedzeniach od 8 maja do 4 października 2018 roku. Wszystkie nieobecności miał wówczas usprawiedliwione.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl