Kancelaria Sejmu: dokumenty ze śmietniku nie są z Sejmu
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu, odnosząc
się do informacji o znalezieniu akredytacji dziennikarskich do
Sejmu na wysypisku śmieci, poinformowało, że dokumenty te nie
zostały wytworzone w Sejmie. Raport "Bezpieczeństwo danych a
zawartość śmietników" zaprezentowano we wtorek.
10.10.2007 17:30
Autorzy raportu poinformowali, że znaleźli na warszawskich wysypiskach śmieci m.in. akredytacje do Sejmu, twardy dysk z prywatnymi danymi, listami, zdjęciami i pracą licencjacką, dokumentację uczniów szkoły podstawowej. Raport przygotował zespół socjologów pod kierownictwem Anny Macyszyn-Wilk. Badacze sprawdzili zawartość 6120 worków ze śmieciami na warszawskich stacjach przeładunkowych MPO przy ul. Kopijników, Burakowskiej i Marsa. W 2064 workach znaleziono dokumenty zawierające istotne dane.
O znalezionych na śmietnikach dokumentach z danymi osobowymi, autorzy raportu poinformowali Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Jego biuro poinformowało w środę, że na skutek interwencji GIODO w tej sprawie, skierowanej do policji, zostało wszczęte dochodzenie o przestępstwie, polegające na złym zabezpieczeniu dokumentów. Z informacji uzyskanych przez GIODO z Komendy Rejonowej Policji w Warszawie, wynika, że ustalenie nazwy firmy z której wyciekły dokumenty znalezione na stacji przeładunkowej MPO przy ul. Burakowskiej 14 w Warszawie, jest możliwe.
Jak wyjaśniła Kancelarii Sejmu Macyszyn-Wilk, wymienione w raporcie akredytacje do Sejmu to w rzeczywistości dwa wnioski z prośbą o wydanie jednorazowej karty wstępu na teren Sejmu, sporządzone przez korespondentów jednej z zagranicznych agencji informacyjnych, a więc dokumenty wytworzone, a następnie wyrzucone bez uprzedniego zniszczenia przez podmiot inny niż Kancelaria Sejmu.
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu podkreśliło, że Kancelaria Sejmu dokłada należytej staranności podczas rozpatrywania wniosków o wydanie okresowych kart akredytacyjnych oraz jednorazowych kart wstępu do Sejmu.