PolskaKancelaria prezydenta: kierujemy tę sprawę do prokuratury

Kancelaria prezydenta: kierujemy tę sprawę do prokuratury

Kancelaria Prezydenta zakończyła badanie sprawy ułaskawienia Adama S. - wspólnika Marcina Dubienieckiego. Efektem jest zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oraz dymisje dwóch dyrektorów - dowiedziała się "Polityka".

Kancelaria prezydenta: kierujemy tę sprawę do prokuratury
Źródło zdjęć: © WP.PL

13.07.2011 | aktual.: 13.07.2011 13:18

Jeszcze w wakacje wniosek w tej sprawie, podpisany przez szefa kancelarii Jacka Michałowskiego, powinien trafić do śledczych. Informacje zdobyte przez "Politykę" potwierdził prezydencki prawnik minister Krzysztof Łaszkiewicz. "Zgodnie z prawem musimy zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na niszczeniu lub ukrywaniu dokumentów, za co grozi kara do dwóch lat więzienia" - powiedział.

Dokładnie chodzi o zaginione cztery notatki ze sprawy Adama S., które zawierały m.in. uzasadnienie dla wszczęcia procedury przyspieszonej, czyli w tzw. trybie prezydenckim, oraz – co najważniejsze – uzasadnienie samego ułaskawienia Adama S.

Nie wiadomo, czy kiedykolwiek trafiły one na biurko prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Brak notatek wykazał audyt przeprowadzany od połowy marca do końca czerwca w biurze ułaskawień Kancelarii Prezydenta.

Adam S. został skazany w 2008 r. za oszustwo i sfałszowanie dokumentów, dzięki którym wyłudził dotację z PFRON. W 2009 r. ułaskawił go prezydent Kaczyński. Choć minimalny okres oczekiwania na łaskę trwał wówczas ponad rok, procedura Adama S. trwała rekordowo krótko - zaledwie cztery miesiące.

Dopiero później wyszło na jaw, że ułaskawiony, to znajomy i wspólnik prezydenckiego zięcia Marcina Dubienieckiego.

Prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz poinformował w środę, że w związku ze sprawą ułaskawienia Adama S. na swoich stanowiskach nie pracują już dyrektor i wicedyrektor Biura Obywatelstwa i Prawa Łaski.

Jak mówił Łaszkiewicz, dyrektor Biura został odwołany ze swojej funkcji i przesunięty na inne stanowisko w innym biurze, natomiast jego zastępca sam złożył rezygnację z pracy.

Według eksperta, który przeprowadził audyt, w ogóle nie było przesłanek do darowania kary Adamowi S. (choć mimo to prezydent miał prawo go ułaskawić). Sąd w Kwidzynie oprócz roku i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu orzekł zwrot 122 tys. zł, które wyłudził z PFRON, i 30 tys. zł grzywny.

Kalendarium ułaskawienia Adama S.:

5 lutego 2009 r. – do Kancelarii Prezydenta wpływa prośba Adama S. o ułaskawienie, w której skazany zwraca się o przeprowadzenie postępowania w trybie przyspieszonym, bez zwracania się o opinię do sądu.

9 lutego – w biurze ułaskawień kancelarii powstaje notatka informacyjna adresowana do prezydenta o tym, że wpłynęła prośba Adama S. o ułaskawienie

20 lutego – minister Andrzej Duda pisze pismo do Prokuratury Krajowej, w którym zwraca się o przesłanie informacji na temat sprawy Adama S.

10 marca – powstaje druga notatka zawierająca m.in. argumenty przemawiające za zastosowaniem wobec S. procedury przyspieszonej, bez konieczności pytania o opinię sądu, który go skazał.

8 maja – Lech Kaczyński wszczyna postępowanie w trybie prezydenckim.

22 maja – Prokuratura Krajowa przesyła negatywne stanowisko wobec ułaskawienia Adama S.

25 maja – w biurze ułaskawień powstaje trzecia notatka, która zawiera pozytywną opinię biura na temat zastosowania wobec niego aktu łaski.

25 maja - powstaje notatka końcowa z projektem decyzji o ułaskawieniu.

9 czerwca – Lech Kaczyński ułaskawia Adama S.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (548)