Kancelaria Premiera zleca studentom pisanie ustaw, NIK milczy
Szefowie Najwyższej Izby Kontroli nie chcą
wypowiadać się na temat treści raportu, który dotyczy zlecania studentom przez Kancelarię Premiera sporządzania analiz
prawnych i projektów ustaw.
03.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wiceprezes Izby - Jacek Jezierski przyznał jednak, że taki raport jest przygotowywany przez NIK.
Zgodnie z trybem obowiązującym w naszej instytucji, kiedy raport będzie gotowy, trafi na posiedzenie kierownictwa - powiedział Jezierski.
O raporcie pisze dzisiejsza Rzeczpospolita. Według dziennika, kontroli NIK zostało poddanych 9 Ministerstw oraz 12 urzędów i instytucji centralnych. Przez półtora roku urzędy te wydały na usługi ekspertów i doradców około 67 mln zł. 60% tych pieniędzy zostało wyrzuconych w błoto - tak brzmi nieoficjalna opinia Najwyższej Izby Kontroli.
Według gazety, podpisu pod raportem odmówił wywodzący się z AWS nowy prezes Izby - Mirosław Sekuła. Raport ma być teraz skracany i łagodzony.
Nie wyobrażam sobie, by takie polecenie, jeśli byłoby motywowane innymi niż merytoryczne względami, mogło paść z ust któregokolwiek z szefów naszej instytucji - odpiera zarzuty Jezierski.
Sekuła odmówił komentarza i nie chciał wypowiadać się na temat raportu, ani zarzutów Rzeczpospolitej.
Były prezes Najwyższej Izby Kontroli Janusz Wojciechowski nie chciał komentować, dlaczego Sekuła zwleka z decyzja podpisania raportu. Pan Sekuła miał obejmując funkcję mnóstwo zajęć. Być może uszło to jego uwadze - powiedział.
Uważa, że raport NIK dotyczący korzystania przez administrację publiczną z usług firm doradczych powinien być jak najszybciej opublikowany.
Według niego, raport jest dowodem na to, że marnowane są publiczne pieniądze. Pieniądze są marnowane na dodatkowe ekspertyzy i na to, co powinni robić urzędnicy w ramach swojej pracy - powiedział Wojciechowski.
Przypomniał, że kontrola zakończyła się jeszcze za jego kadencji. Były prezes NIK uważa, że ustalenia kontrolerów sa ważne dla państwa i powinny być jak najszybciej przedstawione opinii publicznej. (mon)
Zobacz także:
w WP - przegląd prasy - Rzeczpospolita: Studenci od pisania ustaw