Kanadyjczycy jadą obserwować wybory na Ukrainie
Ponad tysiąc Kanadyjczyków ukraińskiego pochodzenia chce pojechać na Ukrainę w roli obserwatorów nowej tury wyborów prezydenckich, mającej odbyć się 26 grudnia.
05.12.2004 | aktual.: 05.12.2004 10:49
Jak podała w Edmonton w Albercie stojąca na czele Kanadyjsko-Ukraińskiego Kongresu Catherine Chichak, misja kanadyjska na powtórkę wyborów na Ukrainie liczyć będzie nie mniej niż 1500 osób. To dotyczy nas wszystkich; chodzi bowiem nie tylko o walkę o demokrację na Ukrainie lecz także we wszystkich krajach - zaznaczyła Chichak. Kongres rozpoczął już kampanię rekrutacyjną - w Toronto działa specjalne centrum, przyjmujące zgłoszenia ochotników. Na cele misji zebrano ponad 630 tys. USD. Koszt całej misji oceniono wstępnie jednak na około 6,7 mln USD.
W czasie wyborów 21 listopada na Ukrainie przebywało - w ramach misji OBWE - 40 obserwatorów z Kanady. W kraju tym mieszka - jak się ocenia - około miliona osób pochodzenia ukraińskiego. O masowy udział zagranicznych obserwatorów w nowych wyborach zaapelował w sobotę lider ukraińskiej opozycji Wiktor Juszczenko.
Juszczenko, zwracając się w sobotę wieczorem do ponad 200 tys. ludzi zgromadzonych na kijowskim Placu Niepodległości, proponował też, aby wzięli oni aktywny udział w jego kampanii wyborczej. Obiecał, że w niedzielę opozycja przedstawi szczegółowy program kampanii wyborczej przed powtórką drugiej tury 26 grudnia.