Kampania na rzecz przeciwdziałania handlowi ludźmi
Kampanię na rzecz przeciwdziałania handlowi
ludźmi "Pentameter" zainaugurowała we wtorek w Lublinie ambasada
brytyjska we współpracy z Fundacją La Strada. Według szacunkowych
danych co roku ok. 10 tys. osób wyjeżdżających z Polski staje się
ofiarami procederu handlu ludźmi. Głównym celem kampanii jest
uświadomienie tego zagrożenia młodym ludziom.
25.04.2006 | aktual.: 25.04.2006 16:18
Zasadniczą częścią kampanii będzie szeroka dystrybucja ulotek i plakatów informacyjnych w języku polskim i rosyjskim m.in. na dworcach, lotniskach, przejściach granicznych. Ponadto La Strada przeprowadzi szkolenia dla straży granicznej i policji poświęcone problemowi identyfikacji ofiar i udzielania im pomocy oraz walce z handlarzami ludźmi. W wielu szkołach odbędą się spotkania, pogadanki i warsztaty dla młodzieży.
Musimy podnosić świadomość ludzi, jeżeli mamy zwalczyć ten problem - powiedział na konferencji prasowej sekretarz ds. politycznych ambasady brytyjskiej w Polsce Christopher Thompson.
Najczęściej ofiarami handlarzy padają młode kobiety, które odpowiadają na zamieszczane w prasie fałszywe oferty pracy m.in. jako kelnerki, opiekunki do dziecka czy sprzedawczynie. Rekrutujący je przestępca, często także kobieta, obiecuje załatwienie wszystkich formalności. Po przyjeździe do nowego kraju przestępcy zabierają kobietom dokumenty i sprzedają je do domów publicznych.
Organizatorzy kampanii chcą nakłaniać młodych ludzi do większej staranności w pozyskiwaniu informacji o przyszłym miejscu pracy za granicą: aby dowiadywali się m.in. o szczegóły umowy, o sposób wynagradzania, a przy wyjeździe zgromadzili potrzebne adresy i telefony, m.in. najbliższego konsulatu, ubezpieczyli się, zrobili kserokopie swoich dokumentów oraz pozostawali w regularnym kontakcie z kimś w kraju.
Bardzo często osoba, która podjęła decyzję o wyjeździe za granicę, jest tak szczęśliwa i tak upojona perspektywą zarobienia dużych pieniędzy, że zapomina o wszelkich środkach obrony samego siebie. Handlarzy ludźmi trudno rozpoznać, nie ma na to sposobu. To mogą być też nasi znajomi. Najlepiej korzystać z usług pośredników certyfikowanych - zaznaczyła Joanna Garnier z Fundacji La Strada.
Prezes Fundacji La Strada Stana Bukowska powiedziała, że trudno oszacować rozmiary przestępstwa handlu ludźmi, ponieważ same ofiary wstydzą się i boją się o tym mówić. Według szacunkowych danych co roku ok. 10 tys. osób wyjeżdżających z Polski za granicę staje się ofiarami procederu handlu ludźmi. Z szacunków brytyjskiej policji wynika, że w samej Szkocji ponad sześć tysięcy kobiet pochodzących ze wschodniej i centralnej Europy może pracować w tzw. seksbiznesie. W Polsce - szacuje się - ok. 15 tys. cudzoziemek pracuje jako prostytutki; nie wiadomo, ile z nich robi to pod przymusem.
W fundacji odbieramy ponad 3,5 tysiąca telefonów rocznie z informacją, że gdzieś istnieje taki problem. Każdego roku fundacja pracuje z około 200 kobietami - ofiarami handlu. Wiemy na pewno, że mamy do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej - powiedziała Bukowska.
Kampania rozpoczęła się w Lublinie, ponieważ jest to miasto położone blisko Ukrainy, a z tego kraju pochodzi najwięcej ofiar handlu ludźmi. W środę przeprowadzona będzie w Białej Podlaskiej (Lubelskie) a potem w innych miastach Polski. Kampania będzie organizowana także na Ukrainie, Białorusi, w Rumunii, Mołdowie i Rosji.