PolskaKamiński: prezydent jest pierwszym kibicem RP

Kamiński: prezydent jest pierwszym kibicem RP

W czwartek prezydent Lech Kaczyński razem z austriackim prezydentem Heinzem Fischerem zasiądzie na trybunach wiedeńskiego stadionu. Będą kibicować swoim drużynom grającym na Mistrzostwach Europy 2008. Jak mówił prezydencki minister Mariusz Kamiński, prezydent jest wielkim kibicem piłkarskim, jest - jak to określił - pierwszym kibicem RP i dla niego będzie wielką przyjemnością obejrzeć ten mecz. Kamiński podkreśla, że Lech Kaczyński nie zabiera ani jednego biletu z puli przeznaczonej dla polskich kibiców.

Kamiński: prezydent jest pierwszym kibicem RP
Źródło zdjęć: © PAP

11.06.2008 | aktual.: 11.06.2008 19:00

Lech Kaczyński udaje się w czwartek po południu do Austrii na zaproszenie Fischera. Przed meczem zaplanowane są dwustronne rozmowy prezydentów i wspólna kolacja. Prezydent Austrii zaprosił prezydenta Lecha Kaczyńskiego na wspólne oglądanie meczu Polska-Austria, aby podkreślić bardzo dobre relacje, jakie łączą nasze kraje i pokazać, że rywalizacja sportowa jest najszlachetniejszą z możliwych rywalizacji między narodami - mówił prezydencki minister Michał Kamiński.

Dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik powiedział z kolei, że prezydenci podczas rozmów poruszą tematy dotyczące relacji dwustronnych, ale także problematyki europejskiej. Lech Kaczyński i Heinz Fischer omówią m.in. kwestie związane z ratyfikacją Traktatu z Lizbony czy obsadą nowych stanowisk w UE po planowanym wejściu w życie Traktatu 1 stycznia 2009 roku.

Według Handzlika, tematami rozmów mają być także: współpraca gospodarcza między Polską a Austrią, sytuacja na Bałkanach Zachodnich oraz euroatlantyckiego aspiracje Ukrainy i Gruzji.

Prezydent Lech Kaczyński kibicował już polskiej piłkarskiej drużynie na meczu z Niemcami w grze grupowej na Mistrzostwach Świata 2006 roku. Towarzyszyła mu żona Maria oraz grupa dzieci - wychowanków warszawskich domów dziecka. Niestety, Polacy przegrali wówczas z Niemcami 0:1.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)