PolskaKamiński: bal prezydenta bez Jaruzelskiego

Kamiński: bal prezydenta bez Jaruzelskiego

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński zapytany, czy na balu z okazji 90.
rocznicy odzyskania niepodległości będzie prezydent Rosji Dmitrij
Miedwiediew oraz b. prezydenci Wojciech Jaruzelski i Lech Wałęsa,
powiedział, że wszystko "będzie zgodne z protokołem". Nie przypuszczam, żeby był generał Jaruzelski; do tej pory nie widziałem, żeby był zapraszany na tego typu uroczystości - dodał.

Kamiński: bal prezydenta bez Jaruzelskiego
Źródło zdjęć: © PAP

12.09.2008 | aktual.: 12.09.2008 20:39

Czy pan prezydent Rosji odpowie? Wszyscy bardzo byśmy życzyli sobie, gdyby pan prezydent Rosji wykonał taki gest i świętował razem z Polakami 90. rocznicę odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Ale to jest decyzja prezydenta Rosji - powiedział Kamiński.

Na pytanie, czy zaproszenia na bal wysłane zostaną do Jaruzelskiego i Wałęsy, powiedział jedynie, że "zaproszenia krajowe będą wysyłane dokładnie według takiego samego klucza, jak są wysyłane na uroczystości krajowe". Dopytywany, czy w tym kluczu są Jaruzelski i Wałęsa, prezydencki minister odpowiedział, że "wszystko co będzie się działo, będzie zgodne z protokołem".

Na kolejny pytanie, czy jeśli protokół przewiduje obecność byłych prezydentów, Jaruzelski i Wałęsa będą zaproszeni, Kamiński odpowiedział: nie przypuszczam, żeby był generał Jaruzelski, powiem szczerze, ponieważ do tej pory nie widziałem, żeby był zapraszany na tego typu uroczystości.

Bo, jak rozumiem, w tej kwestii istnieje klucz związany z tym, że zapraszamy demokratycznie wybranych prezydentów - dodał. Zastrzegł jednak, że nie ma dokładnej wiedzy w sprawie zaproszeń krajowych.

Na bal zaproszono przywódców i ich przedstawicieli z 55 krajów, m.in. prezydentów: Stanów Zjednoczonych Georgea W. Busha, Rosji Dmitrija Miedwiediewa, Gruzji Micheila Saakaszwilego oraz Francji Nicolasa Sarkozyego. Termin potwierdzenia udziału w balu mija 30 września.

Na bal zostanie zaproszony także cały rząd oraz władze Sejmu i Senatu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)