Kamienicznicy zdzierają skórę
Na lokatorów prywatnych kamienic padł strach.
Po uwolnieniu czynszów właściciele kamienic przystąpili do
zdzierania skóry z najemców. W niektórych przypadkach opłata za
mieszkanie wzrosła o ponad 100%! - alarmuje "Trybuna".
W kwietniu tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że ustawa o ochronie praw lokatorów ograniczająca ewentualne podwyżki czynszów jedynie do 10% jest niezgodna z konstytucją. Już wtedy pojawiły się głosy, że właściciele kamienic bezwzględnie wykorzystają to prawo.
Dla Michała Orkisza, emerytowanego marynarza, gdynianina z dziada pradziada, lokatorski świat zupełnie się zawalił, gdy właściciel prywatnej kamienicy przy ul. 10 Lutego podniósł mu czynsz z dotychczasowych 4,5 zł za metr do 20 zł. W kamienicy naprzeciw siedziby Polskich Linii Oceanicznych Orkisza mieszkał od dziecka. Zrezygnował ze swojego 56-metrowego, dwupokojowego mieszkania, bo kamienicznik powiedział, że to nie koniec i będzie jeszcze drożej. Kupił sobie podobne, używane mieszkanie spółdzielcze. Płaci niecałe siedem zł za metr.
"Trybuna" opisuje też inne przykłady drastycznych podwyżek czynszów. Podkreśla, że uwolnienie czynszów spowodowało, że z podwyżkami powinno liczyć się ok. 70 tys. rodzin w całej Polsce. Najbardziej dotknie to mieszkańców miast, gdzie prywatne kamienice stanowią znaczną część zasobów mieszkaniowych. Wielu ludzi nie będzie stać na zapłacenie wygórowanych stawek.
W przypadku nieuiszczenia należności właściciele mogą kierować sprawy do sądów o eksmisje. Problem będą miały samorządy, które w myśl prawa muszą zapewnić eksmitowanym lokale zastępcze. A na mieszkania komunalne w każdym mieście czekają setki osób - zaznacza "Trybuna".(PAP)