ŚwiatKamerdyner papieża będzie sądzony za przecieki i kradzież

Kamerdyner papieża będzie sądzony za przecieki i kradzież

Były kamerdyner papieża Benedykta XVI, Paolo Gabriele, oskarżony o przecieki i kradzież, odpowie przed sądem - ogłosił Watykan. Na ławie oskarżonych zasiądzie też jego wspólnik, ekspert komputerowy, Claudio Sciarpelletti. Stolica Apostolska po raz pierwszy ujawniła, że Gabriele miał wspólnika.

Kamerdyner papieża będzie sądzony za przecieki i kradzież
Źródło zdjęć: © AFP | Alberto Pizzoli

13.08.2012 | aktual.: 13.08.2012 14:16

Terminu procesu nie został jeszcze wyznaczony; podano jedynie, że proces nie rozpocznie się przed końcem września.

Przed sądem stanie także wspólnik Gabriele, ekspert komputerowy Claudio Sciarpelletti, który pracował w biurokracji watykańskiej. Jest oskarżony o sprawstwo pomocnicze.

Gabriele jest oskarżony o wynoszenie poufnych dokumentów z prywatnego apartamentu Benedykta XVI i o kradzież czeku na 100 tys. euro, wystawionego na papieża. Część skradzionych dokumentów przeciekła do mediów.

Wiele z wykradzionych z apartamentu w Pałacu Apostolskim poufnych listów hierarchów do papieża, jego prywatnych zapisków i wskazówek, analiz i innych dokumentów zostało w ostatnim czasie opublikowanych w książce Gianluigiego Nuzziego "Jego Świątobliwość".

Dokumenty te obrazują m. in. zakulisowe konflikty na szczytach Kurii Rzymskiej i walkę o wpływy. W listach do Benedykta XVI niektórzy hierarchowie skarżą się na decyzje podjęte przez watykańskiego sekretarza stanu kard. Tarcisio Bertone i próbują doprowadzić do ich anulowania. Są też zarzuty korupcji, do jakiej - jak wynika z notatek - miało dochodzić w Gubernatoracie Państwa Watykańskiego.

W śledztwie były kamerdyner zeznał, że motywem jego działania było "zło i korupcja wszędzie w Kościele".

"Vatileaks"

Skandal związany z ujawnieniem masowego wycieku poufnych listów i dokumentów z apartamentu Benedykta XVI oraz zaszyfrowanych not watykańskich dyplomatów z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej nazwano "Vatileaks".

Watykan podkreślił, że śledztwo w sprawie przecieków będzie kontynuowane, by ustalić kolejne osoby, które - jak się wydaje - były w to zamieszane.

Były kamerdyner, aresztowany w maju, 21 lipca opuścił celę watykańskiej żandarmerii i trafił do aresztu domowego w swym mieszkaniu za Spiżową Bramą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)