Kalisz: pomysł z kandydaturą Fei do Starachowic był niezręczny
Jan Feja, były komendant łódzkiej policji,
odwołany ze stanowiska w związku z tragiczną śmiercią dwóch osób
podczas tegorocznych juwenaliów w Łodzi, nie jest już kandydatem
na szefa komendy powiatowej w Starachowicach. To było niezręczne - tak szef MSWiA Ryszard Kalisz skomentował w Kielcach
tę kandydaturę ujawnioną przez media i potwierdzoną przez policję.
Według nieoficjalnego, lecz wiarygodnego źródła PAP, zbliżonego do policji, uwzględnieniu tej kandydatury przez szefa świętokrzyskiej policji Arkadiusza Pawełczyka (wcześniej zastępcę komendanta wojewódzkiego w Łodzi) sprzeciwił się komendant główny policji Leszek Szreder.
W opinii Kalisza, niezręczność polegała na tym, że mieliśmy do czynienia z wypadkami łódzkimi na początku maja i mamy do czynienia ze Starachowicami, i z tym wszystkim co się działo wokół nich przed półtora rokiem. Wiązanie tych dwóch spraw nie służy ani kandydatowi, ani komendzie w Starachowicach. Taki jest mój pogląd - powiedział minister dziennikarzom, zastrzegając, że MSWiA nie zajmuje się polityką personalną na szczeblu komend powiatowych.