Kalisz: Oleksy jest dobrym kandydatem na szefa SLD
Ryszard Kalisz w Radiu Zet (RadioZet)
23.02.2004 | aktual.: 23.02.2004 11:32
Gościem Radia Zet jest wiceprzewodniczący klubu SLD, Ryszard Kalisz. Witam, Monika Olejnik. Dzień dobry. Dzień dobry. Panie przewodniczący, dlaczego klub SLD głosował przeciwko Leszkowi Millerowi w sprawie artykułów dziecięcych? Na to złożyły się dwie sprawy. Pierwsza sprawa to stan nastrojów w klubie, a druga to – okazało się, że niezależnie od tego jak klub głosuje, to jeśli nie poprze go żadna inna partia - to SLD przegrywa. Przepraszam. Nie rozumiem. Zawsze pozostałe kluby, poza SLD i UP miały więcej, w trakcie tego głosowania. Tu nałożyło się przekonanie, że jest lepiej, żeby artykuły dziecięce były obłożone niższą stawką VAT – u, bo wtedy jest naturalne, że w tedy więcej dzieci będzie mogło te zabawki otrzymać. Z tym przekonaniem, że nawet gdyby SLD głosowało za propozycją rządową, to i tak by przegrało. Jak to – i tak by przegrało? Nie przegrało w sprawie materiałów budowlanych. Bo tam ktoś inny jeszcze poparł. A no właśnie. To jest wytłumaczenie bardzo dziecięce. Nie, nie. Ja siedzę na sali i widzę
nastrój tej sali. To proszę powiedzieć jakie są nastroje w klubie, bo powiedział Pan, że na to nałożyły się również one. Prowadziłem w piątek posiedzenie klubu SLD przed posiedzeniem Sejmu i była bardzo interesująca dyskusja, powiem więcej, bardzo merytoryczna. Choć jednocześnie emocjonalna i dyskutowaliśmy o wielu punktach propozycji rządowej. Pod wpływem dyskusji i głosów SLD rząd zmieniał swoje stanowisko. Ale w tej sprawie rząd stanowiska nie zmienił. Mówię o dyskusji w klubie przed głosowaniem. Widać było, że merytoryczna dyskusja członków Klubu Parlamentarnego SLD z rządem powoduje, że te argumenty trafiają do przekonania rządu. Ale premier Leszek Miller liczy na to, że Senat zmieni decyzję Sejmu, która zapadła głosami SLD. Ja przedstawiam stan nastrojów, które są w klubie. Klub musi patrzeć na swoje przekonania. Nie może być tylko obrońcą budżetu, a sprawą rządu jest przekonać, że te konkretne punkty w ustawie o VAT są niezbędne do realizacji budżetu. Panie przewodniczący, czyli liczy pan, że Senat
nie zmieni tego, co się stało? W przypadku dzieci zgadzam się z głosowaniem klubu, a co do innych punktów to – zobaczymy. W przypadku dzieci zgadza się pan, ale jak to się dzieje, że przeciwko rządowi głosują osoby będące w rządzie, na prykład Józef Oleksy? Przypomnę słowa pana premiera, który powiedział, że „Pierwszy dzień uprawiania własnej polityki poszczególnych ministrów będzie zarazem ich ostatnim dniem w moim rządzie.” Trzeba zadać to pytanie członkom Rady Ministrów, natomiast ja uważam, że ten nastrój w klubie – nastrój dyskusji i podmiotowego przedstawiania swoich poglądów, zgłaszania nowych pomysłów na VAT udzielił się także członkom Rady Ministrów. Czy pan Leszek Miller jest teraz osobą, która nie ma wpływu na członków własnego rządu, na klub SLD? Oczywiście, że ma wpływ na członków swojego rządu. Był na klubie obecny zarówno minister Raczko, jak i premier Hausner. Była dyskusja, w której brał udział minister Raczko. Miał on plenipotencje premiera i naturalne jest, że ta dyskusja odbywała się –
była to bardzo merytoryczna dyskusja. Mam rozumieć, że premier Hausner i minister Raczko byli za tym, żeby klub tak głosował? Premier Hausner był obecny i nie odzywał się podczas posiedzenia klubu parlamentarnego i trudno mi jest powiedzieć jaki jest pogląd premiera Hausnera. Odbywało się to za przyzwoleniem premiera czy nie? Pana premiera na tym posiedzeniu nie było. Normalne jest, że jak rząd prowadzi jakąś sprawę, to jeden z ministrów ma pełnomocnictwo rządu. W tym przypadku pełnomocnictwo miał minister Raczko. Ale Unia nam każe i co na to klub SLD? W tej sprawie powstało wiele wątpliwości. Mamy dyrektywę nr 6 i w ostatnim dniu, w nocy z czwartku na piątek, wpłynęła nowa ekspertyza z Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, która zmieniała w kilku przypadkach wcześniejsze stanowisko. Powstały w związku z tym wątpliwości w jaki sposób dyrektywa, która jest dość skomplikowanym aktem prawnym, reguluje poszczególne punkty dotyczące VAT-u. Może trzeba było pójść za ciosem i głosować tak, żeby nie było wyższego
VAT-u na materiały budowlane, bo może dyrektywa nr 6 pozwala nam na to? W tym przypadku minister Raczko, również podczas posiedzenia Sejmu, powiedział, że na pewno do 1 maja wejdzie w życie ustawa, która będzie przewidywała odzyskiwanie przez osoby fizyczne tej części VAT-u poniesionego na materiały budowlane, która przewyższa 7%. Czy popiera Pan to, co zrobiła pani Aleksandra Jakubowska, szefowa gabinetu premiera, mianowicie poprawki, które wprowadziła do ustawy o radiofonii i telewizji? Nie popieram tego. Uważam, ze był pewien konsensus w sprawie ustawy o radiofonii i telewizji i trzeba było się tego trzymać, choć oczywiście Aleksandra Jakubowska, jako poseł, w sensie formalnym, miała do tego prawo. Ale czy w klubie SLD można być posłem i członkiem rządu? I jak członek rządu robić co innego, niż jako poseł? No właśnie tu powstaje wątpliwość czy to było właściwe. Po pierwsze, jest kwestia merytoryczna – czy to jest merytorycznie właściwe czy nie. Po drugie, pani Jakubowska jest szefem Gabinetu Politycznego
premiera i jednocześnie jest posłem. Po trzecie powstaje problem – jakie stanowisko rządu w tej sprawie – bo jest szefem Gabinetu Politycznego. Jakie jest stanowisko premiera w tej sprawie? Proszę spytać premiera, ale stanowisko rządu jest jednoznaczne, ze rząd popiera tzw. małą nowelizację, która została złożona. To co Pan sądzi o pani Jakubowskiej, która robi to wbrew rządowi? Jeszcze raz powtarzam. Uważam, że nie powinna tak robić, ale nie mogę jej odebrać tego prawa jako posłowi. Czyli poseł może robić co innego, niż członek rządu? Poseł ma swoje uprawnienia formalne. Józef Oleksy jako poseł może głosować przeciwko rządowi i jest w rządzie. Aleksandra Jakubowska robi co innego, niż rząd, bo jest i posłem i jest w rządzie. Zacytuję konstytucję, że poseł nie jest związany żadnymi instrukcjami. Ja mówię w sensie prawnym, bo w politycznym oczywiście to było niewłaściwe. Kto według Pana powinien być szefem SLD? Zobaczymy. Dla mnie dużo ważniejsze od tego, kto będzie szefem SLD jest jakie będzie SLD. W tej
chwili SLD jest partią bardzo rozchwianą, niewyrazistą, kojarzącą się z aferami. Taki statek bez kapitana? Teraz, w tym momencie do 6 marca. I dlatego musi to być osoba, która potrafi SLD nadać wiarygodność, wrażliwość, ale nie tylko wrażliwość w aspekcie socjalnym, ale i lewicową, czyli szacunek dla drugiego człowieka. Musi to być osoba z autorytetem, która pozbiera te części w SLD, tak żeby funkcjonowały razem i dlatego ja bardziej niż o personaliach słucham tego co mówią kandydaci. Gdy Pan słucha co mówią kandydaci, to który Panu najbardziej odpowiada? Zobaczymy. Mam jeszcze dwa tygodnie. Wczoraj była Rada Mazowiecka Sojuszu Lewicy Demokratycznej i podjęła uchwałę, że rekomenduje Józefa Oleksego. Czy Pan uważa, że Józef Oleksy jest dobrym kandydatem? Jeszcze raz powtarzam, że Józef Oleksy jest bardzo dobrym kandydatem i taką decyzję podjęła wczoraj Rada Mazowiecka. A Ryszard Kalisz co uważa? Jestem członkiem Rady Mazowieckiej. Czyli uważa, że... Uważam, że Józef Oleksy, który ma bardzo duży autorytet i
jest osobą potrafiącą zbliżać ludzi do siebie, jest bardzo dobrym kandydatem. Czyli powinien wtedy opuścić stanowisko ministra spraw wewnętrznych? Józef Oleksy nie podjął jeszcze decyzji, według tego co wiem. Ale hipotetycznie. Gdyby został szefem SLD, to powinien i tę kwestię rozważyć, ale nie uważam, żeby to było niezbędne. Czyli mógłby być i szefem SWiA, wicepremierem i szefem SLD? Formalnych przeszkód nie ma. A czy Józef Oleksy mógłby być następcą Leszka Millera? Zobaczymy. Trwają w tej chwili dyskusje, i to nie jest tajemnicą w SLD – również o kwestii premiera. Podawane są różne możliwe warianty rozwiązania. Jednym z nich jest 14 czerwca, czyli dzień po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wtedy okaże się jaki wynik uzyskało SLD, i wtedy powstanie problem odpowiedzialności czy zasług tych osób, które kierowały strukturami związanymi z SLD. Czy do 14 czerwca Leszek Miller powinien być według Pana premierem? Mamy do przeprowadzenia plan Hausnera. To jest niezwykle istotna sprawa i trzeba ten plan
przeprowadzić. W tym zakresie stabilność rządu jest bardzo potrzebna. Musimy też prowadzić dyskusję dotyczącą konstytucji europejskiej. Dlatego przez te kilka miesięcy nie powinniśmy dyskutować o zmianie premiera. Gościem Radia Zet był wiceprzewodniczący SLD, który nie kandyduje, Ryszard Kalisz. Bardzo mi miło. Dziękuję bardzo. Dziękuję.