Kalisz o świadkach - prokuratorach
Posłowie sejmowej komisji śledczej powołanej do wyjaśnienia okoliczności samobójstwa Barbary Blidy na piątkowym tajnym posiedzeniu podjęli decyzję o zwolnieniu z tajemnicy służbowej dwóch świadków-prokuratorów. Szef komisji Ryszard Kalisz zastanawia się jednak, czy jest sens przesłuchiwania świadków, których zeznań opinia publiczna nie może poznać.
25.04.2008 | aktual.: 26.04.2008 00:07
Szef komisji przypomniał, że ma ona wyjaśnić prawdę i przedstawić opinii publicznej wszystkie działania. Polityk oświadczył, że rozmawiał z prokuratorem generalnym w kwestii posiedzenia wtorkowego. Przyznał, że Zbigniew Ćwiąkalski przyznał mu rację.
Świadkowie - prokuratorzy z Katowic byli zaangażowani w śledztwo, którego efektem było między innymi zatrzymanie i przeszukanie domu byłej posłanki SLD. Zostali już przesłuchani na jawnym posiedzeniu we wtorek. Odmówili jednak odpowiedzi na większość pytań, powołując się na tajemnicę zawodową i służbową. Po zwolnieniu przez komisję z tej tajemnicy mogą być przesłuchani za zamkniętymi drzwiami, jednak posłowie nie mogą ujawniać tego co usłyszą.
Poseł Kalisz powiedział także, że komisja otrzymała pierwszą ekspertyzę na temat możliwości udziału w pracach komisji pełnomocnika rodziny Blidów, mecenasa Leszka Piotrowskiego. Jednak Biuro Ekspertyz Sejmowych ma w tej sprawie wiele wątpliwości, również co do formy udziału w pracach komisji. Ryszard Kalisz powiedział, że w tej sprawie potrzebne są kolejne ekspertyzy.
Następne posiedzenie komisji śledczej odbędzie się we wtorek. Komisja w trybie jawnym rozpocznie przesłuchania kolejnych prokuratorów z Katowic.