PolskaKaliski Jarmark Archeologiczny, czyli spotkanie z historią

Kaliski Jarmark Archeologiczny, czyli spotkanie z historią

Tłumy kaliszan odwiedziły piastowskie
grodzisko na Zawodziu, gdzie przez kilka godzin trwał Jarmark
Archeologiczny. Imprezy, których celem jest spotkanie z
przeszłością, zaplanowano na dwa dni.

07.06.2003 | aktual.: 07.06.2003 18:19

Od IX do XIII wieku w tej części Kalisza znajdowało się centrum wczesnośredniowiecznego państwa. Tu była stolica kasztelanii, ziemi i księstwa, a położenie grodu na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych i komunikacyjnych zadecydowało o szybkim rozwoju rzemiosła i handlu. Na Zawodziu znajdował się ośrodek władzy świeckiej i kościelnej, który najbardziej dynamicznie rozwijał się w okresie panowania Mieszka III Starego, zwanego "księciem całej Polski".

W sobotę wszyscy chętni mogli zapoznać się z obróbką kamienia, kości, rogów i skóry, lepieniem naczyń glinianych z zastosowaniem koła garncarskiego, sposobami tkania na warsztacie pionowym, "produkcją" pradziejowej biżuterii, rekonstrukcją pieczęci, obróbką żelaza czy bursztynu. Po raz pierwszy w dziewięcioletniej historii Jarmarków swoje obozowisko rozbili na Zawodziu także skandynawscy Wikingowie.

"To kolejna lekcja historii, która przybliża kulturę i obyczaje średniowiecza. Chcemy przypomnieć czasy, kiedy na Zawodziu tętniło życie" - powiedział archeolog i jeden z organizatorów Jarmarku, Leszek Ziąbka.

Sporą atrakcją była słowiańska "kuchnia", oferująca tzw. podpłomyki oraz chleb ze smalcem i skwarkami. Były także inne "starożytne" wiktuały oraz magiczne zioła, którymi leczyli się Słowianie.

Każdy mógł także kupić ozdobne koraliki i wisiorki oraz obejrzeć wystawy na temat życia w średniowiecznej osadzie kaliskiej czy uprzęży końskiej, będącej na wyposażeniu zbrojnych od VII wieku p.n.e. do XVII wieku n.e. Bito monety Mieszka III i jego synów, malowano także witraże. Grupa wojów z Turku prezentowała wykonywanie splotów do szyszaków.

Zaprezentowano również metodę otrzymywania dziegciu i smoły drzewnej, stosowanych powszechnie przez Słowian. Dziegieć leczył schorzenia skóry, a smoła służyła jako materiał izolacyjny i smar do kół.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)