Kalinowski: w tym roku ceny zbóż będą wyższe
Nasze ceny zbóż będą zbliżone do cen europejskich. W zależności od sytuacji pogodowej raz będą nieco wyższe, raz - niższe. W tym roku, w mojej ocenie, będą nieco wyższe - powiedział Jarosław Kalinowski w "Sygnalach Dnia".
23.07.2003 | aktual.: 23.07.2003 10:05
Sygnały Dnia: Zanim o możliwych protestach rolników, chcieliśmy spytać pana, dlaczego pana kolega, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego pan poseł Eugeniusz Kłopotek poproszony o komentarz do informacji, że Michał Tober ma czuwać jako wiceminister kultury nad nową wersją Ustawy o radiofonii i telewizji, powiedział: „O Boże!”?
Jarosław Kalinowski: Nie wiem, dlaczego tak powiedział. Proszę zapytać o to posła Kłopotka.
Sygnały Dnia: A pan jakby odpowiedział?
Jarosław Kalinowski: Jest to w pewnym sensie zaskakująca może decyzja, natomiast jest pokłosiem decyzji premiera i rządu o tym, że wstrzymana będzie praca nad ustawą, ustawą, która wywołała tyle niepokojów w Polsce. Można nawet powiedzieć, że wzruszyła fundamentami naszej demokracji, chodzi o aferę Rywina. To pan Michał Tober ma w tej chwili pomagać ministrowi kultury w pracach nad tą ustawą, to już nie minister Jakubowska. Natomiast cóż, jeżeli już o tym mówimy, rok temu, w czerwcu nasz klub spotykał się i z przedstawicielami mediów prywatnych, rozmawialiśmy o zamierzeniach rządu co do ustawy, rozmawialiśmy również z przedstawicielami mediów publicznych. I wtedy, w czerwcu przestrzegaliśmy premiera, żeby nie szedł w tym kierunku z tą ustawą, żeby nie iść na tę konfrontację, z mediami prywatnymi również, trzeba szukać kompromisu, mówiliśmy. No, szkoda, że rok trzeba było czekać, żeby premier doszedł do wniosku, że jednak mieliśmy rację.
Sygnały Dnia: Czy ta decyzja wczorajsza to był ostatni moment, żeby przerwać prace nad ustawą?
Jarosław Kalinowski: No, ostatnim momentem byłoby ewentualnie głosowanie nad tą ustawą. Kluby opozycyjne zdecydowały się czy wnioskowały o to, żeby głosować tę ustawę i odrzucić tę ustawę, bo to byłaby jedyna wtedy metoda czy sposób na to, żeby zaprzestać pracy nad tą ustawą.
Sygnały Dnia: Panie prezesie, Andrzej Lepper, lider Samoobrony, przewiduje protesty na wrzesień i na październik, ale mają zacząć rolnicy, bo mają mieć kłopoty podczas tegorocznych żniw. Czy pan też takie kłopoty przewiduje?
Jarosław Kalinowski: Ja nie podzielam tej opinii. Rolnicy mają kłopoty, ale one nie wynikają tylko z tego, że żniwa są przed nami czy już się rozpoczęły. Dochody w rolnictwie są naprawdę bardzo niskie. W tym roku w wielu regionach kraju mieliśmy suszę, zbiory będą znacząco niższe. Z jednej strony można przewidywać, że w związku z tym łatwiej będzie sprzedać zboże i ceny będą nawet wyższe, ale z drugiej strony tak czy inaczej nie poprawia to sytuacji samych rolników, sytuacji dochodowej, zwłaszcza tych, którzy w roku ubiegłym też mieli problemy bądź z suszą, bądź z powodzią. A w tej chwili wojewodowie i rząd nie podejmuje decyzji o tym, żeby uruchomić tę akcję kredytowania, chociażby tego klęskowego.
Sygnały Dnia: A spodziewa się pan kłopotów ze skupem? Jak co roku zresztą.
Jarosław Kalinowski: Nie spodziewam się w tym roku jakichś większych problemów. Oczywiście gdzieś lokalnie mogą się pojawić jakieś spiętrzenia. Ubiegłoroczne decyzje obniżające ceny interwencyjne, decyzje o tym, że przedsiębiorcy, którzy kupują zboże, uzyskali ubezpieczenie od rządu, sprawiły, że w tym roku w czerwcu, kiedy był ogłaszany przez Agencję Rynku Rolnego przetarg czy ogłaszany nabór firm, które chcą wejść w system i skupować zboże z dopłatami budżetowymi, zgłosiło się firm o wiele więcej niż w ubiegłym roku, zapotrzebowanie tych firm było większe niż możliwości samego rządu. To sugeruje, że nie powinno być większych kłopotów i spiętrzeń. Drugie: pamiętamy te słynne sprawy zniknięcia zboża z magazynów.
Sygnały Dnia: No właśnie, żeby skupione zboże w tym roku nie zniknęło w przyszłym.
Jarosław Kalinowski: Agencja Rynku Rolnego tak czy inaczej zmniejszała swoje zapasy. To też ustabilizowało czy, że tak powiem, unormalniło rynek zboża. Sądzę, że w tym roku będzie sytuacja dość spokojna. Ale jeszcze raz powtarzam: to są też ubiegłoroczne decyzje, które ustabilizowały ten rynek zbóż.
Sygnały Dnia: A co z tegorocznymi cenami skupu zbóż? Czy będą satysfakcjonujące?
Jarosław Kalinowski: Nasze ceny zbóż – i to już do tego musimy się przyzwyczaić – będą zbliżone do cen światowych, do cen europejskich. One w zależności właśnie od sytuacji pogodowej raz będą nieco wyższe, raz będą nieco niższe, ale będą oscylowały właśnie na poziomie tych cen europejskich. W tym roku te ceny, w mojej ocenie, będą nieco wyższe, a to ze względu na niższe zbiory, na suszę, którą mieliśmy.