PolskaKalinowski namaszczony przez Radę Naczelną PSL

Kalinowski namaszczony przez Radę Naczelną PSL

Rada Naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego jednogłośnie przyjęła decyzję Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL o tym, że kandydatem Stronnictwa na prezydenta będzie Jarosław Kalinowski - poinformował na konferencji prasowej wiceszef PSL Janusz Piechociński.

17.06.2005 | aktual.: 17.06.2005 17:09

Kalinowski oświadczył na konferencji prasowej, że opowiada się za aktywną i silną prezydenturą, a przeciwko anarchizowaniu państwa. Jak dodał, przyszły prezydent powinien umieć skupić wokół siebie najważniejszych dla Polaków spraw różne siły polityczne i instytucje państwa.

Według Kalinowskiego, takimi problemami są m.in. bezrobocie, dostęp do bezpłatnej edukacji i rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa. Cóż z tego, że mamy 5-6% wzrost gospodarczy, skoro to rozwarstwienie i obszary biedy są coraz większe - zaznaczył.

Kandydat PSL stanowczo sprzeciwił się też "wzorcowi prezydentury, w którym mieliśmy do czynienia z łączeniem interesów politycznych i gospodarczych". Dzisiaj te praktyki mają swoje odzwierciedlenie w pracach komisji śledczych - dodał.

Według wicemarszałka Sejmu Józefa Zycha, nie ma w Polsce polityka, któryby oddał takie przysługi dla polskiego rolnictwa w ostatnich latach jak Kalinowski. W momencie kiedy dopłaty (unijne) ruszyły, różni politycy przypisują sobie te zasługi - pokreślił Zych.

Z kolei zdaniem Piechocińskiego, PSL rekomenduje Polakom kandydata znanego z opanowania, konsekwencji, racjonalizmu otwartego na dialog i współpracę. W tej kampanii, kiedy ściera się prawica z lewicą w sposób szczególny potrzebny jest głos rozsądku, kiedy agresja tyka szczytów, potrzebny jest spokój i opanowanie - dodał.

Ludowcy zapowiadają w tym roku oszczędną kampanię wyborczą. Jak powiedział Piechociński, będzie ona zwrócona "bezpośrednio do ludzi", a kampania telewizyjna ma być ograniczona do minimum".

Liderzy PSL odnieśli się też do zarzutów, jakie wobec prezesa Stronnictwa Waldemara Pawlaka wysunął w tym tygodniu "Super Express". Gazeta zarzuciła Pawlakowi m.in. że zdradzał żonę i że nie płaci alimentów na swoje dzieci.

Jak powiedział dziennikarzom Piechociński, Pawlak jest w tej chwili w szpitalu, ale w stosownym momencie wyda oświadczenie w tej sprawie.

Według niego, część oskarżeń dziennika "ma podłoże polityczne i nie opiera się na prawdzie". Szkoda, że ten tytuł nie zapytał się głównego zainteresowanego w zakresie chociażby łożenia na utrzymanie dzieci - podkreślił Piechociński. Zapowiedział też, że Pawlak zapowiada stosowne kroki prawne przeciwko "Super Expressowi".

Ubolewamy, kiedy konflikty występują w jakiejkolwiek rodzinie. Bo to jest dramat - podkreślił Piechociński. Solidaryzujemy się z rodziną Pawlaków, życzymy, aby te napięcia zostały jak najszybciej przełamane - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)