Kalifornia w ogniu - władze ogłosiły stan wyjątkowy
Władze Kalifornii (na zachodzie USA) ogłosiły stan wyjątkowy z powodu pożarów, szalejących w północno-zachodniej części stanu. Ewakuowano ponad 2 tys. ludzi.
15.08.2009 | aktual.: 15.08.2009 19:31
Jak oświadczył w komunikacie zastępca gubernatora stanu John Garamendi, pożar wybuchł w hrabstwie Santa Cruz. - Widziałem straty, a także byłem w centrum operacyjnym i uważam, że jest jeszcze daleko do końca pożaru - podkreślił.
W bezpośrednim zagrożeniu znalazło się 250 domów. Ewakuowano około 2 400 ludzi. Płomienie pochłonęły ponad 1 600 hektarów gruntów.
W gaszeniu ognia uczestniczy ponad 700 strażaków. Pracę utrudnia im wiatr oraz trudny teren.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego pomaga władzom stanowym w uzyskaniu wsparcia finansowego na walkę ze skutkami żywiołu i pomocy na odbudowę infrastruktury.
Jak dotąd nie znane są przyczyny pojawienia się ognia.
Kalifornijscy strażacy walczą też z pożarem w gęsto zaludnionej okolicy miasta Santa Barbara. Płoną tam m.in. lasy parku narodowego Los Padres. W akcji gaśniczej uczestniczy około tysiąca funkcjonariuszy straży pożarnej.