PolskaKaja Godek obrzucona śnieżkami. Sprawę bada policja

Kaja Godek obrzucona śnieżkami. Sprawę bada policja

Płocka policja bada sprawę obrzucenia budynku sądu oraz samochodu, którym poruszała się Kaja Godek po rozprawie ws. obrazy uczuć religijnych. Manifestanci pod hasłem " Tęcza nie obraża" mieli utrudniać wyjazd działaczce pro-life.

Kaja Godek podczas rozprawy. Uwagę internautów przykuła osobliwa maseczka działaczki pro-life
Kaja Godek podczas rozprawy. Uwagę internautów przykuła osobliwa maseczka działaczki pro-life
Źródło zdjęć: © East News | Jakub Kaminski, East News
Piotr Białczyk

- Prowadzimy czynności wyjaśniające w sprawie wykroczeń. Chodzi o zakłócenie porządku publicznego polegającego na rzucaniu kulami śniegowymi w budynek sądu oraz w pojazd będący w ruchu. Czynności dotyczą również niezastosowania się do znaku drogowego. Nikt nie został zatrzymany – przekazuje w rozmowie z PAP rzeczniczka płockiej policji mł. asp. Marta Lewandowska.

Do zdarzenia doszło po rozprawie w płockim sądzie rejonowym, w której jako oskarżyciel posiłkowy zeznawała znana działaczka ruchów pro-life Kaja Godek. Na ławie oskarżonych zasiadły Elżbieta P., Anna P. oraz Joanna G., które są oskarżone o znieważenie przedmiotu czci religijnej (poprzeć umieszczenie wizerunku Matki Boskiej w tęczowej koronie).

Podczas rozprawy zgromadzeni manifestanci skandowali hasła "jesteśmy pedałami, nie pedofilami" czy "pedofile są w sutannach". W pewnym momencie skład orzekający poprosił jedną z oskarżonych - Elżbietę P. - o uciszenie protestujących.

Godek: Nie wycofam się ze słów o zabijaniu dzieci

Szokujące słowa Kai Godek. Stanowcza reakcja Sylwii Spurek

Poruszenie w sądzie wywołała sama Kaja Godek - działaczka pro-life wystąpiła w osobliwej koronkowej maseczce, co nie umknęło uwadze internautów. Sama zainteresowana tłumaczyła, że ma orzeczenie, które zwalnia ją z przestrzegania restrykcji sanitarnych.

Po rozprawie Godek próbowała opuścić parking płockiego sądu, jednak wyjazd zatarasowali jej manifestanci. Podczas akcji użyto śnieżek, które trafił w pojazd działaczki oraz fasadę wymiaru sprawiedliwości. Po całej akcji policja zatrzymała do kontroli dwa inne pojazdy.

- Było to spowodowane tym, że samochodami podróżowały osoby podejrzewane o popełnienie wykroczeń zakłócenia porządku publicznego, czyli rzucania kulami śniegowymi w budynek sądu i w pojazd znajdujący się ruchu, a także popełnienia wykroczenia w ruchu drogowym, polegającego na niezastosowaniu się do znaku drogowego - dodała rzeczniczka płockiej formacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (604)