"Kadafi zostanie męczennikiem"

Polscy eksperci nie mają wątpliwości: śmierć Kadafiego ma wymiar symboliczny. Dr Kacper Rękawek z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych uważa, że obalony libijski dyktator może się stać męczennikiem. Prof. Janusz Danecki sądzi, że ta śmierć niewiele zmieni.

"Kadafi zostanie męczennikiem"
Źródło zdjęć: © AFP | Philippe Desmazes

20.10.2011 | aktual.: 20.10.2011 17:25

- Musimy spokojnie poczekać na potwierdzenie, czy naprawdę zginął Kadafi. Mamy do czynienia z rozentuzjazmowanym tłumem, który długo na niego polował. Aktualnie służby wywiadowcze słabo radzą sobie w tym kraju. Wcześniej głośno informowano o złapaniu synów Kadafiego, później okazało się, że zbiegli. Ostatecznie śmierć dyktatora mogą potwierdzić testy DNA - uważa dr Rękawek.

Kadafi "stał się męczennikiem" - zaznacza ekspert z PISM-u. Jego zdaniem śmierć dyktatora zaostrzy opór resztek ludzi, którzy będą walczyć za Kadafiego i jego rodzinę. - Zza grobu też można skutecznie szkodzić - podkreśla dr Rękawek.

- Czy Kadafi zostanie męczennikiem zależy, jak rozwinie się sytuacja wewnętrzna w Libii. Raczej nie, ponieważ tak samo fundamentaliści islamscy, jak i demokraci libijscy, byli przeciwni Kadafiemu - zauważa z kolei dr Miron Lakomy z Zakładu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Śląskiego.

Dr Lakomy sądzi, że zwolennicy Kadafiego będą wykorzystywali argument o męczeństwie. To środowisko będzie się jednak osłabiać po śmierci dyktatora.

- To, co jest teraz naprawdę istotne, to jak rozkładają się obecnie siły w koalicji rebeliantów - składającej się z trzech zasadniczych elementów: sił demokratycznych, byłych urzędników reżimu Kadafiego i grupy najbardziej niebezpiecznej z naszej perspektywy, czyli fundamentalistów islamskich, byłych lub obecnych członków Al-Kaidy - podkreśla dr Lakomy.

Największe wyzwanie

Z kolei Prof. Janusz Danecki z Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej zauważa, że głównym problemem Libii jest w tej chwili zorganizowanie się nowych władz.

- Nie oczekujmy, że zapanuje spokój i wspaniale zorganizowane państwo - przestrzega arabista.

Z tą opinią zgadza się również Zbigniew Pisarski z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. - Najważniejszym wyzwaniem będzie budowa wewnętrznego pojednania. Trzeba pamiętać, że Libia będzie budowana w oparciu o tych samych ludzi, którzy służyli dotychczas Kadafiemu.

Pisarski dodał, iż obawia się, że proces demokratyzacji nie będzie łatwy. - Tam nie było takich tradycji demokratycznych - zaznacza.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)