Co takiego jest w Nawrockim? Kaczyński uzasadnił
- Był w tym naszym konkursie od samego początku - stwierdził Jarosław Kaczyński, wypowiadając się na temat kandydatury Karola Nawrockiego. W niedzielę PiS ogłosił, że poprze Nawrockiego w wyborach na prezydenta RP.
Jarosław Kaczyński wyjaśniał motywy swojego ugrupowania, dlaczego zdecydowało się na - jak sam określił - wysunięcie w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego, kandydata "niepartyjnego i niezależnego", którego wielu działaczy PiS bliżej nie zna.
- O naszej decyzji zdecydowały i osobiste zalety pana doktora, pana prezesa Nawrockiego. Ale zdecydowało także i to, że dzisiaj mamy stan szczególny. Mamy stan, który niestety można - mówię to z bólem - określić jako wewnętrzną wojnę. Wojnę polsko-polską. My tej wojny nie chcemy - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński powołał się na badania, które przeprowadzono kilka miesięcy temu. Według nich "zwykli Polacy z mniejszych i większych ośrodków" nie chcą wojny polsko-polskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Potrzebny jest więc człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę. I będzie miał możliwość tę wojnę zakończyć. Nie w imię interesu jakiejś partii. W imię interesu Polski. W imię interesu, którym dla Polaków jest i powinno być suwerenne państwo polskie - kontynuował.
Kaczyński powiedział, że Polsce jest potrzebny pokój. - Ten pokój jest potrzebny dla rozwoju. Polska pokazała w czasie 8 lat naszych rządów, że jest w stanie się rozwijać - wymienił.
"My nowe pomysły mamy"
- Pan profesor, doktor Nawrocki może pokazać, iż rola prezydenta RP, rola kogoś, kto zastąpił w Polsce i bardzo innych krajach na świecie władcę, króla. To może być rola z jednej strony kojąca te bardzo wzburzone fale, ale z drugiej strony także to będzie rola ku powrotowi do tego wszystkiego, co jest dobre. Także ku nowym pomysłom, bo my te nowe pomysły mamy - powiedział Jarosław Kaczyński.
Kaczyński zastrzegł, że nie chodzi tylko o mechaniczny powrót do tej polityki, która przynosiła sukcesy w ciągu ośmiolecia, ale o nowy etap naszego rozwoju. - Ten etap, którego symbolem może być nasze staranie o to, aby w naszym kraju rozwijała się także sztuczna inteligencja, czyli szczyt nowoczesności dzisiejszego świata - powiedział.
- Silna i nowoczesna gospodarka to nie tylko wysokie PKB, to także zdolność działania w czołówce rozwoju. I my Polacy jesteśmy w stanie się tam znaleźć, tylko trzeba nam pokoju i dobrej władzy. Trzeba nam na czele kogoś, kto jest polskim patriotą i jednocześnie człowiekiem przenikliwym zdrowego rozsądku - wymienił prezes.
Kaczyński wcześniej przekonywał, że PiS miał znakomitych własnych kandydatów, zaś w "konkursie" prowadzonym wewnątrz partii najdalej zaszli: Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński oraz Mariusz Błaszczak.
Czytaj też: