Kaczyński: to była oczywista sugestia prezydenta
Trwa rozgrywka pomiędzy prezydentem a premierem - uważa lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław
Kaczyński. Jego zdaniem, prezydent zasugerował w oczywisty sposób premierowi dymisję.
Kwaśniewski powiedział w wywiadzie dla sobotniej "Rzeczpospolitej", że Miller musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy jest w stanie w tak kluczowym momencie nadal kierować państwem.
"Sugestia była oczywista. Prezydent państwa przypadkowo takich rzeczy nie może mówić" - powiedział w poniedziałek Kaczyński.
Jego zdaniem, prezydent bardzo panuje nad tym, co mówi i wykazuje w tym ostrożność. "Jeżeli wziąć ten współczynnik ostrożności, to można powiedzieć, że to było żądanie dymisji w tych warunkach, które są" - oświadczył Kaczyński.
Zaznaczył, że Konstytucja nie daje prezydentowi uprawnień do żądania dymisji premiera. Jego zdaniem, prezydent nie ma też "potężnych wpływów w klubie parlamentarnym SLD".
Dodał, że biorąc to pod uwagę, "to trzeba powiedzieć, że Kwaśniewski posunął się tutaj daleko i trwa rozgrywka".
"Jest to starcie, które może się różnie skończyć" - uważa Kaczyński.
Według szefa PiS, prezydent Kwaśniewski może mieć tendencję do łagodzenia, a nie do zaostrzania sytuacji, ale jeżeli pójdzie w tym kierunku, "będzie to oznaczało, że przegrał".
"Odpowiedź Millera jest wojenna i stawia Kwaśniewskiego, ze względu na ten list, w bardzo trudnej sytuacji" - ocenił.
Premier w sobotę w "Gościu Jedynki" poinformował o liście, jaki Rywin skierował pod koniec lipca ubiegłego roku do prezydenta. W tej notatce Rywin opisał swoją wersję wydarzeń w całej sprawie.
Zdaniem Kaczyńskiego, utrzymywanie się w tej chwili rządu Millera "stwarza dla kraju ogromne niebezpieczeństwa i może się przyczynić nawet do niepowodzenia w referendum".(an)