Kaczyński szczerze. "Nie jesteśmy aniołami i nie żyjemy w stanie świętości"
Prezes PiS gościł w Spale na zjeździe Klubów "Gazety Polskiej". Jarosław Kaczyński podkreślił ogromną rolę nadchodzących wyborów parlamentarnych. - Na uwagę zasługują dwie sprawy: rewolucja obyczajowa i uderzenie w Kościół oraz atak na państwo polskie - przekonywał.
15.06.2019 19:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Co kilka lat następuje weryfikacja polityczna, to są wybory. Obecna kampania będzie prowadzona w kontekście walki politycznej. Totalna opozycja chce nam wmówić, że sytuacja jest totalnie inna. To mechanizm, który ma pokazać, że za wszystkim co złe stoi Prawo i Sprawiedliwość, a personalnie ja - mówił Jarosław Kaczyński w Spale, na zjeździe Klubów "Gazety Polskiej".
Nawiązał przy tym do filmu Patryka Vegi. - Tego rodzaju działań będzie bardzo wiele. Gdyby ktoś z państwa miał cierpliwość wysłuchiwać debat sejmowych i brać na poważnie to, co mówi opozycja to sądziłby, że żyje w kraju kompletnego rozkładu, a sposób rządzenia dyktuje szaleństwo. Będziemy musieli z tym walczyć - kontynuował.
Przeczytaj: Jarosław Kaczyński chwali się osiągnięciami PiS. Wkrótce 80 mld zł co roku na programy społeczne
Prezes PiS wskazał główny sens kampanii. - Jeśli społeczeństwo utrzyma ten trend to zwyciężymy. Chodzi o to, żeby Polaków nie dało się oszukać. Musimy dotrzeć do ludzi z naszym programem. Nawet niewielka rozmowa może doprowadzić do werdyktu, którego oczekujemy. Sporę rolę odegra również internet. Decyzja ws. zaangażowania się należy do was - tłumaczył.
- Na uwagę zasługują obecnie dwie sprawy. Pierwsza to rewolucja obyczajowa i kulturowa, a konkretnie uderzenie w Kościół. Dostojnicy kościelni nie są chronieni nawet, kiedy ich winy są dyskusyjne. Druga rzecz to atak na państwo polskie. To najważniejsze wybory od 1989 r. Musimy je wygrać, żeby obronić nasz kraj - wyjaśniał Kaczyński.
Zaapelował również o zaangażowanie i mobilizację przed wyborami tłumacząc, że jego partia jest w stanie zmienić Polskę na lepsze. Jak zaznaczył jest to jednak "ogromne, herkulesowe zadanie". Prezes PiS zdobył się też na samokrytykę własnej partii. - Nasz obóz polityczny nie składa się z samych aniołów. Nie żyjemy w stanie świętości, bo to rzadko się zdarza. Reagujemy na zło - zapewniał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl