Kaczyński: stosunki polsko-niemieckie mogą się popsuć
Stosunki polsko-niemieckie mogą się popsuć, jeśli Niemcy podnosić będą roszczenia majatkowe wobec Polski - powiedział w wywiadzie dla piątkowego wydania dziennika "Die Welt" Prezydent Warszawy, kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński.
05.08.2005 | aktual.: 05.08.2005 17:10
Zapowiedział, że w wypadku niemieckich roszczeń on sam przedstawi rachunek polskich strat wojennych, sporządzony już w odniesieniu do Warszawy.
Nigdy nie słyszałem, by Niemcy żądali odszkodowań od Brytyjczyków lub Amerykanów za bombardowania, albo od Rosjan za inne bezprawie. Podejrzewam, że tych byłych wojennych przeciwników traktuje się inaczej, gdyż są silniejsi - zaznaczył Lech Kaczyński.
Krytycznie wyraził się również o zamiarze stworzenia w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Koncepcji, które przedstawiają Żydów i Niemców jako ofiary, przy czym Polakom przypada rola sprawców, akceptować nie będziemy - powiedział.
Kaczyński wyraził też nadzieję, że powstały po jesiennych wyborach nowy rząd Niemiec przywróci dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Jeśli chodzi o panią Angelę Merkel, cieszymy się bardzo, że niemiecka polityka stanie się bardziej przyjazna Ameryce - zaznaczył.
Na pytanie, kto byłby według niego najbliższym partnerem Polski w Unii Europejskiej, Kaczyński odparł: Koncepcja Tony'ego Blaira jest nam bliższa. Widzimy w UE stowarzyszenie dla realizacji raczej gospodarczych niż politycznych celów.
W kwestii unijnej konstytucji wypowiedział się jednoznacznie negatywnie: Jestem zdecydowanym przeciwnikiem konstytucji UE i jej ratyfikowania. Mniej istotny jest tu brak odwołania się do Boga. Ten traktat konstytucyjny idzie po prostu za daleko. Nie istnieje żadna europejska tożsamość ani opinia publiczna.