Kaczyński przegrał - musi przeprosić za "Trybunę Ludu"
Jarosław Kaczyński ma przeprosić Agorę SA za porównanie wydawanej przez tę spółkę "Gazety Wyborczej" do "Trybuny Ludu" z 1953 r. i zarzucenie Agorze związków z "oligarchią" - orzekł prawomocnie Sąd Apelacyjny w Warszawie.
07.07.2011 | aktual.: 07.07.2011 17:11
Mocą sądowego wyroku przeprosiny lidera PiS mają nastąpić na pierwszej stronie "Rzeczpospolitej", gdzie jako premier Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu, w którym wypowiedział te słowa. Ogłoszenie ma się ukazać w terminie siedmiu dni od czwartku, gdy wyrok się uprawomocnił. Kaczyński ma stwierdzić w oświadczeniu, że postawił "nieprawdziwe, zniesławiające zarzuty i podejrzenia wobec spółki", które "godzą w jej dobre imię, wiarygodność oraz renomę", za co przeprasza.
Agora chciała także, aby Kaczyński wpłacił za to 50 tys. zł zadośćuczynienia na zakład dla ociemniałych w Laskach. To żądanie sąd oddalił. Prawnik lidera PiS mec. Antoni Łepkowski powiedział po wyroku, że odwoła się od niego do Sądu Najwyższego, który - jeśli odrzuci jego skargę kasacyjną - otworzy mu drogę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Liczymy już tylko na Strasburg - powiedział adwokat.
Chodzi o wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla "Rzeczpospolitej" z września 2007 r. Kaczyński - wówczas premier - powiedział tam: "Państwo chyba nie czytają 'Gazety Wyborczej'. To, co się tam wyprawia, to 'Trybuna Ludu' z 1953 r. Atak na nas przekracza wszelką miarę. Barańskiego (Marek Barański, dziennikarz TVP w PRL, później w "NIE" i "Trybunie") potrafią zostawić w tyle. Agora nie może nie mieć związków z oligarchią, jeżeli jest wydawnictwem na dużą skalę, a w Polsce gospodarka w niemałej części jest w rękach postkomunistycznych oligarchów. I w związku z tym zamówienia na ogłoszenia, reklamy, promocje są w ich rękach".