Kaczyński na urlopie, rządzić będzie Urbański
Na razie Lecha Kaczyńskiego nie będzie w
pracy przez trzy tygodnie. Potem być może przedłuży urlop.
Rządzenie stolicą oddał wczoraj w ręce wiceprezydenta Andrzeja
Urbańskiego - zawiadamia "Życie Warszawy".
30.08.2005 05:50
Przekazałem mu swoje pełnomocnictwa - poinformował Lech Kaczyński, prezydent stolicy. Dlaczego? Urbański jest najstarszym z wiceprezydentów. To człowiek, który łączy, nie dzieli. Nie tworzy konfliktów, ale je łagodzi. Ma swoje wady, jak każdy, ale to bardzo cenny współpracownik.
Rzeczywiście. Jestem najbardziej dojrzałym z grona zastępców prezydenta - zgadza się Andrzej Urbański. Ale kiedy jeszcze w piątek rozmawialiśmy z Lechem Kaczyńskim o sytuacji podczas jego urlopu, prosiłem, by jego oko łaskawie spoczęło na kimś innym. Teraz już wiem, że to jednak mnie wybrał - powiedział Urbański gazecie.
Wiceprezydent Urbański przyznaje, że mimo iż otrzymał pełnomocnictwa do podejmowania decyzji w imieniu Lecha Kaczyńskiego, będzie się go radził. Ten zaś obiecał, że w przypadku poważniejszych wątpliwości, będzie się spotykał ze swym zastępcą.
Jeśli Kaczyński wygra wybory na prezydenta RP, do pracy w swojej kancelarii zaprosi wiceprezydenta Urbańskiego. Andrzej pójdzie ze mną. To dojrzały polityk, z wieloma talentami - mówi Kaczyński. Kolejny z jego zastępców - Władysław Stasiak dostanie propozycję objęcia funkcji w rządzie - informuje "Życie Warszawy". (PAP)