Kaczyński o Tusku. "Gamoniem nie jest"
- Chodzi o to, żeby w Polsce nie wrócił system Tuska - mówił w niedzielę na konwencji PiS prezes Jarosław Kaczyński. - Tusk ma, jak pan premier powiedział, wokół siebie wielu gamoni, ale sam zupełnym gamoniem nie jest. Wie dobrze, gdzie leżą konfitury - dodał wicepremier.
01.10.2023 | aktual.: 01.10.2023 17:50
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Gdy politycy opozycji brali w Warszawie udział w Marszu Miliona Serc, politycy Prawa i Sprawiedliwości mieli konwencję w Katowicach. Po europośle Dominiku Tarczyńskim, Marszałek Sejmu Elżbiecie Witek oraz premierze Mateuszu Morawieckim, głos zabrał prezes partii Jarosław Kaczyński.
- Żeby zwyciężyć, to obok tej potrzeby mobilizacji, obok potrzeby wiary, obok potrzeby determinacji i pracy, jest także potrzeba dobrego zrozumienia tego, o co w tej chwili chodzi - mówił podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w katowickim Spodku prezes partii rządzącej Jarosław Kaczyński.
Kaczyński: system Tuska
- Nie powiem, o co walczymy, ale o co chodzi. Chodzi o to, żeby w Polsce nie wrócił system Tuska - podkreślił prezes PiS. - Tusk ma, jak pan premier powiedział, wokół siebie wielu gamoni, ale sam zupełnym gamoniem nie jest. Wie dobrze, gdzie leżą konfitury - dodał wicepremier. Wcześniej prezes PiS nazywał publicznie Tuska czystym złem.
Jarosław Kaczyński stwierdził w swoim wystąpieniu, że Donald Tusk "podjął się" naprawy systemu, który upadł w wyniku afery Rywina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Po pierwsze, musi być zapewnione to, że ci, którzy po 1989 r., a nawet i wcześniej, zaczęli rabować nasz kraj, żeby ci mieli prawo do rabunków w dalszym ciągu. By mimo tego wstrząsu ono nie zostało zniesione. To była ta determinacja zewnętrzna, która była konieczna, by ten system mógł trwać. Taki był m.in. jego sens - mówił prezes PiS.
- To nie cały sens tego systemu. Trzeba było zgodzić się, by Polska była poddana siłom zewnętrznym: Niemcom i Rosji. Te przesłanki zostały spełnione. Tusk, można powiedzieć, się wykazał. Zrealizował ten cel. Miał swoje następstwa w wielu dziedzinach - dodał.
- Jest kwestia wewnętrzna: policja i wymiar sprawiedliwości. Rabunek był osłaniany przez wymiar sprawiedliwości i główną część mediów. Bywały wyjątki, incydenty, ale był osłaniany. Trzeba było tę sytuację jeszcze bardziej wzmocnić. Stąd, obok braku pieniędzy, ta likwidacja komisariatów policji. Było przyzwolenie ze strony pewnej mniejszości. Na prowincji policja bardzo przeszkadzała. Dlatego ten proces redukcji był przeprowadzany - mówił prezes PiS.
Kaczyński o Niemczech i Rosji
Jarosław Kaczyński stwierdził, że rząd PO-PSL traktował sferę bezpieczeństwa jak widowisko. Zarzucił poprzednikom redukcję armii.
- Poza bezpieczeństwem była kolejna sfera, która musiała być odpowiednio prowadzona. To sfera polityki zagranicznej. Ona także była mocno z tym bezpieczeństwem związana. Polska musiała znaleźć się możliwie daleko od Stanów Zjednoczonych - mówił polityk.
- Niemcy i Rosja planowały i w jakiejś mierze realizowały, radykalnie ograniczenie jeśli nie wyparcie Stanów Zjednoczonych z Europy. Ta obecność militarna, co było dla Polski rzeczą pożyteczną, miała znaleźć się w Polsce poprzez system wyrzutni antyrakietowych i to zostało storpedowane, jak te dobre stosunki z USA. Powstawały napięcia. To było w interesie Niemiec i Rosji. Zmieniano wektory naszej polityki zagranicznej oraz godzono w nasze bezpieczeństwo - dodał.
Kaczyński o muzeach
Stwierdził również, że po śmierci jego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, rząd PO-PSL osłabił stosunki z sąsiadami z Ukrainy i Grupy Wyszehradzkiej. Powiedział, że budowa rosyjskiego gazociągu była wstępem do ataku na Ukrainę. Oskarżał rząd Tuska o braki w polityce dot. edukacji i kultury.
- Za czasów naszych pierwszych rządów zdecydowaliśmy o budowaniu Muzeum Historii Polski. Tego muzeum, które przed kilkoma dniami zostało otwarte. Po 17 latach. Decyzja o jego budowie zapadła przed tym, zanim skończyły się nasze rządy, a zaczęły rządy PO-PSL. Dopiero, gdy wróciliśmy do władzy, podjęliśmy się pracy. To będzie muzeum polskiej historii, ale jednocześnie muzeum wartości, które reprezentowaliśmy. To muzeum polskiej chwały - mówił Jarosław Kaczyński.
- Jakie muzeum za bardzo duże pieniądze zostało szybko wybudowane? Muzeum II Wojny Światowej. To muzeum, które nazywano prezentem Tuska dla Merkel i w którym polska rola w II wojny światowej została zminimalizowana. Muzeum, które obniżało wartość polskiego wysiłku. Można powiedzieć, że muzeum, które było częścią niemieckiej polityki historycznej. To porównanie jest tutaj najlepszej. Z jednej strony budowa polskiej pewności siebie i dumy, a z drugiej budowanie wstydu. Mikromania narodowa - dodał.
"Były w tym systemie prześwity"
Prezes PiS oskarżył poprzednie rządy o brak pluralizmu w mediach, choć to partia rządząca ma obecnie kontrolę nad mediami państwowymi oraz sporą częścią gazet regionalnych.
- Były w tym systemie jakieś szpary, prześwity. Była niewielka wolna prasa, bardzo mocno na różne sposoby prześladowana, ale generalnie przekaz środków masowego przekazu, był w gruncie rzeczy jednolity, był wsparciem dla władzy. Tak jest w systemach niedemokratycznych. Trwała nieustannie kampania przeciwko opozycji - mówił Jarosław Kaczyński. Obecnie to media sprzyjające PiS-owi atakują opozycję.
Jarosław Kaczyński zarzucił obecnej opozycji poparcie dla przyjmowania migrantów.
- By to wszystko czynić, wbrew interesom większości Polaków, trzeba było wprowadzać elementy działań państwa wykraczające poza elementy państwa demokratycznego. Takim elementem były kampanie socjotechniczne, które były kłamstwem, które były walką z negatywnymi lub pozornie negatywnymi zjawiskami. Walczono z dopalaczami, pedofilami i kibicami, a tu dochodziło do łamania prawa i do sytuacji, w której na życzenie Putina został aresztowany niewinny człowiek i siedział wiele miesięcy. Każdy, kto oglądał "Reset", mógł to zobaczyć - wyliczał.
- Manipulacja zamiast demokracji. Tak wyglądał system Tuska. Polska, która miała być mały, pozbawionym znaczenia państwem między Rosją a Niemcami. Państwem bez ambicji, czego wyrazem było ograniczenie aparatu dyplomatycznego - mówił prezes PiS.
"Opozycja totalna"
Po krytyce rządów PO-PSL mówił w swoim wystąpieniu o okresie po powrocie PiS do władzy.
- Udało nam się zdobyć władzę z programem, który był zaprzeczeniem systemu Tuska. Ten system jakby pozostał. Pozostał jako opozycja totalna. Czy gdzieś na świecie poza Polską wiecie o istnieniu opozycji totalnej? To nowy pomysł na opozycję, która nie szanuje reguł demokracji i demokrację odrzuca, bo twierdzi, że demokracja jest tylko wtedy, kiedy oni rządzą - stwierdził szef PiS.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że wbrew organizatorom Marszu Miliona Serc, wzięło w nim udział ok. 60 tys. zł. Zdjęcia z wydarzenia wskazują, że uczestników było znacznie więcej.
- Dziękuję wszystkim, którzy wiedzą, żeśmy Polskę zmienili, ale pamiętajcie, że oni uczynią wszystko, także w najbliższych niespełna dwóch tygodniach, żeby postawić na swoim, żeby system Tuska wrócił - apelował prezes PiS.