Kaczyńscy spod znaku Bliźniąt
Politycy Platformy Obywatelskiej zatrudnili specjalistów, którzy mają pomóc im zrozumieć Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Dla dobra przyszłej koalicji. My także, korzystając ze wsparcia psychologów, spróbowaliśmy rozgryźć słynnych braci. To ważne, bo obaj szykują się do przejęcia władzy w Polsce: Lech jest dziś najpoważniejszym kandydatem na prezydenta, a Jarosław może nawet na premiera, a co najmniej na wicepremiera czy marszałka Sejmu. Psychologia bliźniaków staje się kwestią wagi państwowej - pisze Bianka Mikołajewska w tygodniku "Polityka".
Liderzy Platformy chcą przede wszystkim dowiedzieć się, czy istnieje szansa na porozumienie między ich kandydatem na premiera Janem Rokitą a braćmi. Wydawałoby się, że powinni przyjąć polityka PO jak swojego.
Wszyscy trzej są horoskopowymi Bliźniętami, urodzili się tego samego dnia – 18 czerwca! Tyle że Kaczyńscy w 1949 r., a Rokita dziesięć lat później. Jeśli wierzyć astrologii, powinni być do siebie podobni, ale może okazać się, że podobieństwa się odpychają – rozważa młody polityk PO. Jego starsi koledzy także obawiają się, że spotkanie trzech Bliźniąt może skończyć się katastrofą. Na użytek przyszłych koalicjantów w sejmowych kuluarach odkurzono stary dowcip: „Tu amerykański krążownik, zejdźcie nam z drogi! ”, „Tu kanadyjska latarnia morska, nie ustąpimy”.
Działacze PO mają nadzieję, że współpraca nie skończy się tak jak 12 lat temu. Lech Kaczyński, jako szef Najwyższej Izby Kontroli, nasłał wówczas niezapowiedzianą kontrolę na Urząd Rady Ministrów, którego szefem był Rokita. Obecny lider PO zarzucił wówczas Kaczyńskiemu, że chce zrobić z NIK „coś na kształt CzeKa Dzierżyńskiego”, która będzie miała wstęp do prywatnych domów, firm i wszystkich instytucji publicznych w Polsce. Pogodzili się dopiero po kilku latach, ale to stan chłodnej przyjaźni.
Ta i wiele późniejszych awantur politycznych z udziałem Kaczyńskich do dzisiaj rzutują na ich wizerunek. Nawet u szczytu powodzenia bracia mają największy spośród wszystkich polityków elektorat negatywny. Jakie cechy o tym decydują? I czego przyszli koalicjanci PiS rzeczywiście powinni się obawiać?
Jacek i Placek
Jak powszechnie wiadomo, jako dwunastoletni chłopcy Kaczyńscy wcielili się w rolę Jacka i Placka w filmie "O dwóch takich co ukradli księżyc". Śpiewali wówczas: "Ja jestem zuch i ty jesteś zuch, jest nas teraz zuchów dwóch". I ta właśnie podwójność jest niewątpliwie najbardziej charakterystyczną cechą Kaczyńskich, a także - jak twierdzą psychologowie - kluczem do zrozumienia wielu innych ich cech i zachowań.
Znajomi Kaczyńskich podkreślają, że bracia rozumieją się bez słów. Poczucie "jedności w podwójności" wzmacnia w bliźniakach fakt, że często są myleni przez rodzinę i kolegów. (...) Bliscy znajomi zapewniają jednak, że nie mają problemów z rozróżnieniem Kaczyńskich - Lech ma na lewym policzku pieprzyk, większą głowę i bardziej rozmazane rysy niż brat, zawsze nosi obrączkę na palcu (podobno nie wychodzi bez niej z domu, bo boi się, że mogłoby to przynieść pecha). Jarosław jest odrobinę wyższy, ma napiętą, bardziej wyrazistą twarz. Zgodnie z teorią lustrzanego odbicia bliźniaków jednojajowych, Jarosław jest prawo-, a Lech leworęczny - pisze Bianka Mikołajewska w tygodniku "Polityka".