Kaczmarek: zeznania Montkiewicza to kłamstwa
Były minister skarbu Wiesław Kaczmarek
powiedział przed sejmową komisją śledcza ds. zbadania
prawidłowości prywatyzacji PZU, że zeznania byłego prezesa PZU
Zdzisława Montkiewicza to "kłamstwa, pomówienia" i "ewidentny
przykład niewiedzy".
W piątek odbywa się konfrontacja przed komisją śledczą dwóch świadków - Montkiewicza i Kaczmarka. Kaczmarek powiedział, że słuchając oświadczenia Montkiewicza przed komisją "był w szoku". Jego zdaniem w tym oświadczeniu mamy do czynienia z "obroną kłamstw", "dezinformacją i konfabulacjami".
Gdybyśmy się mieli tłumaczyć z życiorysów, to nie wiem kto miałby większe kłopoty - powiedział Kaczmarek do Montkiewicza. Przyznał też, że nie należał "do fanklubu" Montkiewicza.
W oświadczeniu przedstawionym komisji Montkiewicz podtrzymał w całości swoje wcześniejsze zeznania dotyczące m.in. rozmowy z Kaczmarkiem w grudniu 2001 r. w sprawie PZU. B. minister skarbu twierdził natomiast, że rozmowa dotyczyła przede wszystkim domu Montkiewicza w Konstancinie.
Według mojej najlepszej wiedzy zeznania Kaczmarka złożone przed komisją (...) odnoszące się do moich działań jako prezesa zarządu PZU nie odpowiadają prawdzie, nie są oparte o przepisy prawa i nie mają odzwierciedlenia w dokumentach - powiedział Montkiewicz.
Kaczmarek zeznał przed komisją, że Andrzej Kratiuk z kancelarii KNS nie był jego formalnym pełnomocnikiem w procesie prywatyzacji PZU.
Zeznania Kaczmarka są sprzeczne z zeznaniami Montkiewicza, który przed komisją śledczą powiedział, iż Kratiuk był pełnomocnikiem Kaczmarka ds. prywatyzacji PZU. Kaczmarek powiedział, że Kratiuk był jedynie jego społecznym doradcą i nie miał prawa zaciągać żadnym zobowiązań w jego imieniu w stosunku do osób trzecich.
Montkiewicz poinformował, że o roli Kratiuka - jako pełnomocnika w procesie prywatyzacji PZU - dowiedział się od Kaczmarka i od samego Kratiuka.
Montkiewicz zeznał też, że Kaczmarek już na 10 miesięcy przed objęciem funkcji ministra skarbu negocjował z Eureko. Również tym zeznaniom zaprzeczył Kaczmarek. Nie prowadziłem żadnych rozmów o charakterze negocjacji z Eureko na 10 miesięcy przed objęciem urzędu - zapewnił były minister skarbu.