PolskaKaczmarek: zarzuty wobec Pawła B. są bardzo poważne

Kaczmarek: zarzuty wobec Pawła B. są bardzo poważne

Zarzuty wobec zatrzymanego w czwartek,
podejrzanego o korupcję byłego wiceprezydenta stolicy Pawła B.,
byłego polityka PO, są bardzo poważne. Kwoty łapówek idą w setki
tysięcy złotych - poinformował prokurator krajowy
Janusz Kaczmarek.

13.10.2006 | aktual.: 13.10.2006 12:02

Dodał, że zatrzymanie B. oraz trzech innych osób, to kolejny cios w tzw. układ warszawski (gdy Warszawą przed 2002 r. rządziła koalicja SLD najpierw z UW, a potem PO - PAP). Według mediów, Pawłowi B. zarzuca się wzięcie trzech łapówek w latach 90. na łączną kwotę niemal miliona zł.

Potwierdzam jedynie zatrzymanie czterech osób, które do późna były w czwartek przesłuchiwane- powiedziała rzeczniczka prowadzącej sprawę Prokuratury Okręgowej Warszawa- Praga, Renata Mazur. Dodała, że w piątek zapadnie decyzja, czy wystąpić o areszt do sądu.

Według piątkowej "Rzeczpospolitej", prokuratura ma dowody, że Paweł B. wziął prawie milion złotych łapówki. Były polityk PO miał je przyjąć w latach 1995-1997, gdy pełnił funkcję zastępcy prezydenta Warszawy w gminie Warszawa-Centrum. Łapówki miały pochodzić od przedstawiciela firmy Baza (20 tys. zł); od przedstawiciela firmy Energotel (300 tys. zł) oraz od firmy Warimpex Finanz und Beteiligungs AG z Wiednia (100 tys. dolarów) - w zamian za zgodę na budowę biurowca przy ul. Siennej i hotelu Intercontinental przy ul. Emilii Plater w Warszawie. W dwóch ostatnich sprawach pośrednikiem miał być zamordowany przed rokiem b. szef Rady Gminy Centrum Bogdan Tyszkiewicz, powiązany z gangiem pruszkowskim. Według "Gazety Wyborczej", oprócz B. zatrzymano też dwóch urzędników ratusza oraz właściciela firmy informatycznej.

Już w sierpniu doszło do zatrzymań w śledztwie w sprawie podejrzanych interesów z okresu sprzed 2002 r., gdy stolicą rządziła koalicja SLD-UW, a potem PO. Zatrzymano wtedy Bolesława B. oraz Katarzynę T., (byłą żonę Tyszkiewicza) - według prokuratury, to oni pomogli przekazać pieniądze Pawłowi B. od austriackiej firmy, biorąc 20 tys. dolarów prowizji. Bolesława B. aresztowano; kobietę zwolniono. Zatrzymano też wtedy dwóch właścicieli firm budowlanych Janusza K. i Wojciecha Ł.

W lipcu tego roku policja już raz zatrzymała Pawła B., podejrzanego wtedy o przyjęcie 220 tys. zł łapówki za jeden z przetargów w 1997 r. na informatyzację urzędu. Sąd aresztował B. (ten nie przyznał się do winy). We wrześniu sąd zgodził się na zwolnienie go z aresztu po wpłaceniu 250 tys. zł kaucji. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił wtedy, że cała sprawa potwierdza przekonanie b. prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego o układzie korupcyjnym w mieście.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)