PolskaKaczmarek: stanowisko szefa CBŚ będzie szybko obsadzone

Kaczmarek: stanowisko szefa CBŚ będzie szybko obsadzone

Nowy minister spraw wewnętrznych i
administracji Janusz Kaczmarek zapowiedział, że
stanowisko dyrektora Centralnego Biura Śledczego będzie szybko
obsadzone. Nie powiedział jednak, kiedy to nastąpi.

Kaczmarek: stanowisko szefa CBŚ będzie szybko obsadzone
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

09.02.2007 09:55

Na początku stycznia poprzedni szef CBŚ insp. Janusz Czerwiński został odwołany, na własną prośbę, "ze względów osobistych".

Nie powiem nic, co byłoby związane z personaliami w zakresie zmian na stanowiskach. Na pewno w Komendzie Głównej Policji są wakaty. Brakuje stanowiska zastępcy komendanta głównego, nie obsadzonego od przeszło dwóch miesięcy. Brakuje osoby na stanowisku dyrektora Centralnego Biura Śledczego - mówił z Radiu Zet Kaczmarek.

Te stanowiska muszą być obsadzone, bo to ze szkodą dla sprawnego działania tych poszczególnych pionów - podkreślił nowy szef MSWiA.

Media spekulują na temat nowego szefa Centralnego Biura Śledczego. Wśród kandydatów na to stanowisko wymieniany jest naczelnik CBŚ z Bielska-Białej Maciej Stańczyk.

CBŚ powstało 15 kwietnia 2000 r. Pracuje w nim 1800 policjantów. Głównymi zadaniami Biura jest walka z przestępczością zorganizowaną.

Na pytanie, czy Hanna Gronkiewicz-Waltz nadal jest prezydentem Warszawy, Kaczmarek powiedział: Jest ocena prawna i ocena faktyczna. Prawna - to taka, że powinna stracić to stanowisko, natomiast ocena faktyczna - to taka, w której pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy. Sądzę, że w pewnym momencie ocena prawna będzie musiała się zderzyć z oceną faktyczną - dodał.

Pod koniec stycznia ówczesny wojewoda mazowiecki Wojciech Dąbrowski skierował pismo wzywające Radę Warszawy do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ma to związek z nieterminowym złożeniem przez prezydent Warszawy oświadczenia o działalności gospodarczej męża. Sama Gronkiewicz- Waltz jest zdania, że tylko sąd może zdecydować, czy straci mandat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)