Kaczmarek: premier, prezydent i Kulczyk ustalili skład rady Orlenu
Premier, prezydent i najbogatszy Polak Jan
Kulczyk podczas nocnego spotkania ustalali skład rady nadzorczej
Orlenu. Tak twierdzi Wiesław Kaczmarek. Było to wkrótce po
aresztowaniu Andrzeja Modrzejewskiego, prezesa PKN Orlen - podaje
"Gazeta Wyborcza".
Według gazety, spotkanie odbyło się tuż przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy Orlenu zwołanym na 25 lutego 2002 r.
Na środę Kaczmarek jest wezwany do prokuratury w Katowicach, która ma zająć się sprawą Orlenu i odwołania Modrzejewskiego. Minister z Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha powiedział, że sam nic nie wie o takim spotkaniu i nie ma szans, aby zdobyć komentarz prezydenta - informuje "Gazeta Wyborcza".
"Omamy, urojenia, fantasmagorie oraz stan psychiczny pana Kaczmarka nie będą przedmiotem komentarza rządu" - taką odpowiedź premiera przekazał rzecznik prasowy Marcin Kaszuba - podaje dziennik.
"PKN Orlen jest spółką publiczną. Zgodnie z prawem na jej temat mogą się wypowiadać wyłącznie uprawnione organy: walne zgromadzenie, rada nadzorcza i zarząd. Akcjonariuszem jest Kulczyk Holding, a nie ja osobiście. I to jedynie zarząd Kulczyk Holding może zabierać głos w sprawach Orlenu na walnym zgromadzeniu. Dlatego nie mogę komentować tej sprawy" - powiedział nam wczoraj Jan Kulczyk - cytuje gazeta.
Według nieoficjalnych informacji Kaczmarek jeszcze przed nocnym spotkaniem premiera, prezydenta i Kulczyka dostał listę nazwisk do rady Orlenu z Kulczykiem jako przewodniczącym. Nie zgodził się na ten skład, bo uważał, że zbyt wielu kandydatów może głosować zgodnie z propozycjami Kulczyk Holding - pisze gazeta.
Czy Jan Kulczyk miał zostać szefem rady nadzorczej PKN Orlen? - zapytała publicystka "Gazety Wyborczej" Macieja Giereja, wówczas prezesa Nafty Polskiej, dużego udziałowca Orlenu. "W różnych momentach pojawiała się taka informacja, ale nikt nie przedstawił tej kandydatury oficjalnie" - mówi Gierej. (PAP)