Kaczmarek podejrzany o ujawnienie tajemnicy służbowej
Białostocka prokuratura postawiła byłemu
szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi zarzut ujawnienia tajemnicy
służbowej w czasie, gdy był on szefem Prokuratury Apelacyjnej w
Gdańsku.
08.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 11:07
W toku śledztwa dotyczącego ujawnienia przez funkcjonariusza publicznego informacji stanowiącej tajemnicę służbową, Januszowi K. postawiono zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej - głosi krótki komunikat przekazany przez białostocki wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.
Prokuratura podała, że zarzuty w tej samej sprawie postawiono też innej osobie. Jan K. podejrzany jest o usiłowanie nakłonienia funkcjonariusza publicznego do niedopełnienia obowiązków.
Białostocka prokuratura odmawia udzielenia jakichkolwiek innych informacji w tej sprawie. Dodaje jedynie, że został złożony wniosek o przedłużenie śledztwa do 7 stycznia przyszłego roku.
"Newsweek", który jako pierwszy podał informację o zarzutach postawionych Kaczmarkowi, napisał m.in., że pięć lat temu miał on blokować aresztowanie Jerzego Jędykiewicza, ówczesnego "barona" SLD i szefa Energobudowy, czyli firmy należącej wówczas do Ryszarda Krauzego.
W udostępnionym oświadczeniu po publikacji tygodnika, Kaczmarek napisał, że białostocka prokuratura nie postawiła mu zarzutów blokowania aresztowania Jerzego Jędykiewicza czy też w jakiejkolwiek innej formie blokowania prowadzonego postępowania w sprawie tzw. "Stelli Maris".
Podobnie nieprawdziwe jest stwierdzenie, pojawiające się w tekście artykułu, że w sprawie tej naciskał na mnie Ryszard Krauze - dodał w oświadczeniu Kaczmarek.