Kabareton wrócił do Opola
Po 10 latach nieobecności
na opolski festiwal wrócił w nocy Kabareton czyli Opolska
Noc Kabaretowa.
12.06.2005 13:45
Myślę, że telewizja doszła do wniosku, iż trzeba wracać do pewnych sprawdzonych założeń i celów festiwalu - powiedział Władysław Bartkiewicz, wieloletni organizator festiwali opolskich, obecnie dyrektor firmy, która współorganizowała sobotni kabareton.
Podkreślił, że na festiwalu opolskim zawsze obowiązywał "pluralizm gatunków". Sensem festiwalu jest pokazanie wszystkiego, co się dzieje w polskiej rozrywce. Opole to był i powinien być "festiwal festiwali" - zaznaczył Bartkiewicz.
Zwrócił uwagę, że w składzie wykonawców sobotniego koncertu widać zmianę pokoleniową. Właściwie poza Jerzym Kryszakiem i Bohdanem Smoleniem nie ma dawnych "starych kabaretowców". To wszystko młode lub co najwyżej średnie pokolenie - argumentował.
Zdaniem Bartkiewicza telewizja powinna "posłuchać głosu widzów" i zastanowić się nad wprowadzeniem twórczości kabaretowej na stałe do programu festiwalu. Bardzo namawiałbym, żeby również w dziedzinie kabaretu organizować konkurs. A sama formuła koncertu premier również powinna dawać szansę naszym satyrykom - podsumował.
W ramach opolskiej nocy kabaretowej wystąpiły m.in. kabarety Moralnego Niepokoju, Ani Mru Mru, Mumio, a także Grzegorz Halama, Jerzy Kryszak i Bohdan Smoleń. Koncert prowadził Maciej Stuhr.