PolskaJuż brakuje nam pielęgniarek

Już brakuje nam pielęgniarek

Tyle pielęgniarek wyjechało już za granicę, że szczecińskie szpitale podkupują sobie personel, nawet 50 zł różnicy w pensji daje efekty. A chętnych do pracy i tak nie ma - pisze "Gazeta Wyborcza".

Ile pielęgniarek wyjechało - tego nikt nie policzył. Wiadomo, że spośród 200 tys. aktywnych zawodowo ok. 2,8 tys. zgłosiło się po zaświadczenia potrzebne do wyjazdu. Wiele jednak wybiera pracę poza zawodem - jadą jako opiekunki, a tego już izbom pielęgniarskim nie zgłaszają.

W Poznaniu na blisko 12 tys. czynnych zawodowo pielęgniarek o zaświadczenia do pracy za granicą postarało się 120 kobiet. Przy tak minimalnym zatrudnieniu pielęgniarek, jakie teraz praktykują szpitale, odejście jednej z oddziału rozkłada pracę.

Dyrektorzy szpitali zaczynają więc o pielęgniarki konkurować. Już teraz mają ich za mało - bywa, że na dyżurach nocnych jedna opiekuje się samotnie kilkudziesięcioma pacjentami.

- Podkupują je sobie - przyznaje Maria Smalec, przełożona pielęgniarek w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie. Pielęgniarki, które rezygnowały z pracy w jej szpitalu, przyznały, że gdzie indziej dostały 200 zł więcej. - Nawet 50 zł różnicy daje efekty - mówi Mariola Grodzińska, naczelna w klinice PAM.

Kłopot w tym, że większości szpitali nie stać na podwyżki. Najczęściej więc dyrektorzy zatrudniają "obce" pielęgniarki na umowę-zlecenie. Nie mogą zaproponować tego własnym pracownicom, bo złamaliby kodeks pracy, więc na dyżurach wymieniają się pielęgniarki z sąsiednich placówek. W efekcie pracują na dwa etaty bez zapewnionych kodeksem pracy przerw między dyżurami. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)