Już 26 zabitych, 54 zaginionych - Japonia znów cierpi
Co najmniej 26 osób zginęło, a 54 uznaje się za zaginione w wyniku powodzi i osunięć ziemi, spowodowanych przez tajfun Talas, który przechodzi nad zachodnią Japonią - podała w niedzielę agencja Kyodo.
Liczba ofiar może wzrosnąć m.in. na Półwyspie Kii, położonym na południu wyspy Honsiu, gdzie nadal trwa akcja ratunkowa. Utrudniają ją jednak wezbrane rzeki, zniszczone drogi i osunięcia ziemi.
Wcześniejszy bilans mówił o 15 zabitych i 43 zaginionych.
Jak pisze Kyodo, od 1990 r. w Japonii tylko kilka tajfunów pochłonęło ok. 50 lub ponad 50 ofiar.
Talas dotarł na wyspę Sikoku, najmniejszą z czterech głównych wysp Japonii, w sobotę. W niedzielę o godzinie 18 lokalnego czasu (godzina 11 czasu polskiego) towarzyszył mu wiatr o sile 72 kilometrów na godzinę. Obecnie żywioł znajduje się nad Morzem Japońskim na zachodzie kraju i kieruje się w kierunku północno-wschodnim.
Największe straty tajfun wywołał dotychczas w prefekturze Wakayama, na wyspie Honsiu. Śmierć poniosło tam osiem osób, a 32 uznaje się za zaginione - podała policja.
W mieście Nachikatsuura w tej samej prefekturze zawaliły się dwie trzecie 39-metrowego mostu kolejowego. Nikomu nic się nie stało, gdyż w związku z ostrzeżeniem przed tajfunem ruch pociągów w regionie został wstrzymany.
Talas jest 12. tajfunem, który przechodzi nad Japonią w tym sezonie.