Jutro poznamy nazwiska zwycięzców II etapu

Już w sobotę wieczorem poznamy nazwiska pianistów, których jury XIV Konkursu Chopinowskiego zakwalifikuje do III etapu. Którzy z artystów występujących w trwającym jeszcze II etapie znajdą się wśród szczęśliwej dwunastki, trudno w tej chwili przewidzieć. Poziom tego etapu jest rzecz jasna jeszcze bardziej wyrównany od poprzedniego. Jeśli jednak przyjmiemy, że jury poszukuje wśród obecnego grona uczestników wybijających się osobowości, wirtuozów z własnym niepowtarzalnym, ale autentycznym stylem, zgodnym z duchem Chopina i jego epoki, można zakładać, że pewnych nazwisk nie powinno na ogłoszonej jutro liście zabraknąć.

13.10.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Chyba mało prawdopodobne jest, aby jurorzy nie chcieli posłuchać jak zagra mazurki i sonatę (program III etapu) Giuseppe Albanese z Włoch, który swoim czwartkowym recitalem olśnił salę filharmonii wykonując _ Poloneza i Fantazję As-dur op.61_ oraz Rondo a la Mazur F-dur op. 5 z taką namiętnością, jak jeszcze nikt przed nim. Także jego interpretacje Bercuse Des-dur op. 57 i Scherzo E-dur op. 54 nie miały sobie równych.

Jeszcze piękniej niż w I etapie zaprezentowała się Mika Sato (Japonia)
, Vladimir Milosevic (Jugosławia) i Valentina Ursuleasa (Rumunia)
, którym trudniejszy i bardziej skomplikowany repertuar jeszcze dogłębniej pozwolił pokazać, co gra w ich duszy, kiedy palce grają Chopina. Bardzo przyjemne i ciekawe były także recitale artystów chińskich: Xiaotanga Tana oraz Cheng Chena, a zwłaszcza wykonania polonezów. Ich nieobecność w III etapie byłaby wielkim rozczarowaniem dla melomanów, którzy już czekają na kolejne popisy swoich faworytów i związaną z nimi prawdziwą ucztę dla ucha.

Reprezentacja polska wypadła na tym tle jak dotąd nieco blado (nie grał jeszcze Daniel Wnukowski). W środę fenomenalnie zagrał Radosław Sobczak, bijąc rekordy trwania owacji, nie tylko Konkursu Chopinowskiego, ale chyba w ogóle sali koncertowej filharmonii. Czy jednak jury postawi wyżej niewątpliwy wielki talent młodziutkiego pianisty, nad jego jeszcze nie do końca dopracowanym i dojrzałym stylem? Jeżeli komuś z Polaków udało się pokazać własny charakter poparty dobrym smakiem i doskonałym instynktem w interpretacjach, to zdecydowanie jemu. Piotra Machnika i Natalii Sawościannik pewnie już na tym konkursie nie usłyszymy, przy tak ogromnej konkurencji pokazali trochę za mało, aby przejść dalej.

Do końca II etapu konkursu pozostały jeszcze dwa cykle recitali: w piątek o 17.00 i w sobotę o 10.00. Dział biletowy filharmonii poinformował, że na żadne koncerty II i III etapu oraz finału nie ma już biletów. Można jednak próbować zdobyć wejściówki.
Katarzyna Roszkowska, WP

Zobacz także
Komentarze (0)