"Jutro pakistańscy żołnierze mogą zacząć strzelać"
Trudno jest przewidzieć, czy w następnych dniach w Pakistanie nie poleje się krew - powiedział Wojciech Jagielski z "Gazety Wyborczej". Pierwsze dwa dni stanu wyjątkowego przebiegły wyjątkowo spokojnie, ale to o niczym jeszcze nie świadczy - dodał. W Pakistanie aresztowano już półtora tysiąca osób od czasu, gdy w sobotę prezydent tego kraju wprowadził stan wyjątkowy. Zatrzymani to opozycjoniści i uczestnicy protestów, które wybuchły w kilku największych miastach.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/brutalne-aresztowania-w-pakistanie-6038708953813633g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/brutalne-aresztowania-w-pakistanie-6038708953813633g )
Brutalne aresztowania w Pakistanie
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/stan-wyjatkowy-w-pakistanie-6038700780803201g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/stan-wyjatkowy-w-pakistanie-6038700780803201g )
Stan wyjątkowy w Pakistanie
Dzisiaj policja biła pałkami adwokatów, ale jutro żołnierze mogą zacząć strzelać do demonstrantów którejś z opozycyjnych partii. Jednak Pakistańczycy, podobnie jak do wszystkich poprzednich przewrotów podchodzą z rezygnacją i stoicyzmem - dodaje Jagielski.
Prezydent Musharraf uzasadniał wprowadzenie stanu wyjątkowego koniecznością walki z islamskimi ekstremistami. Ale dla komentatorów jest jasne, że zrobił to, by utrzymać się przy władzy. Jak mówi Jagielski, w takiej sytuacji Musharraf zostanie wkrótce zaprzysiężony na kolejną kadencję.
Sąd Najwyższy w starym składzie został rozpędzony, ale powołano już nowego przewodniczącego. On jest człowiekiem lojalnym i całkowicie posłusznym Musharrafowi, w przeciwieństwie do poprzednika. Do 15 listopada, kiedy upływa kadencja prezydenta, sąd powinien uporać się z zadaniem ogłoszenia, że Musharraf miał prawo startować w wyborach jako generał - prognozuje Jagielski.
Wraz z wprowadzeniem stanu wyjątkowego pakistański prezydent przesunął w nieokreśloną przyszłość zaplanowane pierwotnie na styczeń wybory parlamentarne.