Jutro "dzień wyzwolenia" Ameryki. Decyzje Trumpa odczuje cały świat

Zapowiadane przez prezydenta Donalda Trumpa "cła wzajemne" na towary importowane z niemal wszystkich państw świata wejdą w życie już w środę. Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, poinformowała o tym podczas wtorkowego briefingu prasowego. Mimo ogłoszenia nadal nie ma pewności, jakie dokładnie będą to cła. Prezydent Trump ma ogłosić szczegóły podczas przemówienia w Ogrodzie Różanym Białego Domu.

Podczas briefingu Leavitt stwierdziła, że cła wejdą w życie "natychmiast". Prezydent Trump ma w swoim przemówieniu odnieść się do "dekad nieuczciwych praktyk handlowych", które według niego zaszkodziły amerykańskiej gospodarce. Mimo to, szczegóły dotyczące działania nowych ceł pozostają nieznane. W mediach pojawiały się różne doniesienia, w tym o równej, 20-proc. stawce dla wszystkich krajów.

Leavitt ujawniła, że wiele państw próbowało negocjować z administracją USA w sprawie ceł. Jednak, jak podkreśliła, jedynym pewnym sposobem na uniknięcie ceł jest przeniesienie produkcji do Ameryki.

Decyzja o wprowadzeniu ceł jest częścią szerszej strategii administracji Trumpa, mającej na celu ochronę amerykańskiego przemysłu i miejsc pracy. Jednak brak szczegółowych informacji na temat stawek i zasad działania nowych ceł budzi niepewność zarówno w kraju, jak i za granicą. "Cła wzajemne" mają na celu zrównanie amerykańskich stawek z tymi stosowanymi przez inne kraje, co ma być krokiem w kierunku bardziej sprawiedliwego handlu międzynarodowego.

Dodatkowo, w środę o północy wejdą w życie 25-procentowe cła wtórne na produkty z krajów kupujących ropę od Wenezueli, a w czwartek 25-proc. cła na samochody i części samochodowe z zagranicy.

Czytaj też:

Już wiadomo, co z czwartym żołnierzem USA z Litwy. Jest komunikat

Strój, w jakim przyszedł do Donalda Trumpa, "poniża Gabinet Owalny"