PolskaJuszczenko podziękował tym, którzy byli z Ukraińcami

Juszczenko podziękował tym, którzy byli z Ukraińcami

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko podczas
spotkania z młodzieżą na Uniwersytecie Warszawskim
podziękował wszystkim, którzy "całą duszą" byli z Ukraińcami
podczas "pomarańczowej rewolucji". Po południu, w Przemyślu,
zaapelował do swoich rodaków zamieszkujących w Polsce, aby
"postawić kropkę nad przeszłością i iść dalej".

12.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 16:29

W drodze do Przemyśla Juszczenko zatrzymał się w miejscowości Młyny, gdzie złożył wieniec na grobie kompozytora muzyki do hymnu narodowego Ukrainy Mychajła Werbyckiego.

Zwracając się na Uniwersytecie Warszawskim do polskich uczestników wydarzeń na Ukrainie Juszczenko powiedział, że "wnieśli oni na swoich rękach" część demokracji ukraińskiej. Bez solidarności, braterstwa "rewolucja pomarańczowa" byłaby zupełnie inna - przekonywał.

Wartością "pomarańczowej rewolucji" było też to, że aktywność Majdanu nie pozwoliła władzy na wariant siłowy - zaznaczył. Wspólnym wysiłkiem przynieśliśmy ukraińskiemu narodowi to, czego był godny od wielu lat - podkreślił.

Odnosząc się do polityki zagranicznej Juszczenko zapewnił, że Ukraina chce kształtować swoje stosunki z Rosją w sposób uczciwy i otwarty. Podkreślił też, że integracja europejska jest strategicznym celem dla wolnej Ukrainy.

Byłoby błędem, gdyby naród ukraiński nie zdążył na pociąg prowadzący do UE - zaznaczył Juszczenko. Podkreślił, że Ukraina "nie będzie stać pod drzwiami Europy i cichutko skrobać, żeby ją wpuścili". Jesteśmy w centrum Europy - dodał. Juszczenko zapowiedział, że Ukraina chce zaprezentować światu koncepcję bycia regionalnym liderem.

Oceniając stosunki z Polską Juszczenko powiedział: W ostatnich latach wyciągnęliśmy do siebie rękę i zdobyliśmy się na historyczne pojednanie. To symbol udanej polityki międzynarodowej. Niech Bóg chroni wolną Polskę i wolną Ukrainę - zakończył.

Po południu w Przemyślu zaapelował do swoich rodaków zamieszkałych w Polsce o porozumienie i współpracę z Polakami.

Nie chciałbym, aby przeszłość spowalniała nasze stosunki. Wiem, że wielu ma jeszcze w sercu ból, ale apeluję - szczególnie do mego pokolenia - aby porozumieć się, podać sobie ręce, tworzyć nowe życie. A mamy przecież duże możliwości - powiedział.

Wcześniej, w Młynach ukraiński prezydent uczestniczył w uroczystościach żałobnych zwanych panachydą, którym przewodniczył metropolita przemysko-warszawski obrządku grecko-katolickiego ksiądz arcybiskup Jan Martyniak oraz w otwarciu i poświęceniu nowo zbudowanej kaplicy - panteonu nad mogiłą Werbyckiego.

Werbycky (1815-70), duchowny, artysta, kompozytor, śpiewak i aktor, przez wiele lat był związany z Przemyślem i Lwowem. Od 1852 roku był proboszczem parafii grecko-katolickiej w Młynach. Zasłynął jako autor pieśni "Szcze ne wmerła Ukraina", którą napisał w 1863 roku do słów Pawła Czubyńskiego. Pieśń ta stała się hymnem narodowym Ukrainy.

W poniedziałek, w pierwszym dniu swojej wizyty, ukraiński prezydent zapowiedział, że bierze polityczną odpowiedzialność za uregulowanie sprawy Cmentarza Orląt Lwowskich. Wyjaśnił, że chciałby, aby ta sprawa została rozwiązana do czerwca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)